Rafał Trzaskowski wyraził w mediach społecznościowych oburzenie z powodu zatrzymania młodych aktywistów, którzy przed kilkoma dniami dopuścili się aktu wandalizmu wobec figury Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski stwierdził, że powieszenie tęczowej flagi na pomniku Chrystusa była manifestacją wolności poglądów i nie powinno podlegać jakiejkolwiek karze:
— W przestrzeni medialnej pojawiają się informacje dotyczące zatrzymania osób, które podobno były zaangażowane w wieszanie tęczowych flag na warszawskich pomnikach. Polska Policja i Prokuratura naprawdę zajmują się ściganiem młodych aktywistek? Za powieszenie tęczowej flagi i uwiecznienie jej na zdjęciach? Czy nie lepiej skierować wysiłki służb do pilnowania porządku i ścigania przestępców? — pytał prezydent stolicy na Facebooku.
Trzaskowski wyraził następnie nadzieję, że ideologiczny spór władzy z aktywistami LGBT nie stanie się przyczynkiem do wtrącania ludzi do więzienia za poglądy:
— Mam nadzieję, że ideologiczny spór obecnej władzy z osobami, które bronią godności gejów i lesbijek, nie przekroczy pewnej granicy: takiej, za którą zaczyna się państwo, które walczy z wolnością poglądów swoich obywateli wtrącając ich do więzienia. Komuś, tak jak mi, może się nie podobać sam pomysł na happening, ale zatrzymanie za to ludzi przekracza wszelkie granice państwa prawa — ocenił były kandydat na prezydenta Koalicji Obywatelskiej.
Do profanacji figury Chrystusa doszło w nocy y z 28 na 29 lipca, kiedy to grupa osób podpisujących się jako „Siej zamęt”, „Poetka” i „Stop bzdurom” przymocowali tęczowe flagi LGBT także do innych warszawskich pomników. Na miejscu zdarzenia zostawiono również kartki z napisem: „Jeb…e się ignoranci”.
źródło: Facebook