Szymon Hołownia chętnie solidaryzował się ze Strajkiem Kobiet. Okazało się jednak, że polityk nie jest na nim mile widziany.
— Czy ktoś mógłby od nas powiedzieć panu Hołowni, żeby wypie**alał? Bo my robimy rewolucję i nie mamy czasu zajmować się każdym politycznym palantem chętnym do powiezienia się na nas — napisali przedstawiciele Strajku Kobiet.
Czytaj także: Poznań: Chcieli zaatakować kościół, ale natrafili na tłum narodowców: „Ruszycie Kościół, a będziecie spie***ć k**wy!”
— Nie mamy wrogów. A polityczny przeciwnik jest dziś jeden. Rewolucję zaś, jeśli ma się udać, zrobią ludzie różni, nie zrobią jej wyłącznie tacy sami — odpowiedział Hołownia.
Czytaj także: Kobieta rzekomo została pobita przez narodowców. Nagranie pokazało prawdę
— Dlatego: czy ktoś mógłby powiedzieć pani Marcie Lempart, że pozdrawiam ją serdecznie – i naprawdę szczerze – ale nie skorzystam (przynajmniej na razie) z jej uprzejmego zaproszenia — dodał polityk.
Strajk Kobiet zamierza kontynuować protesty.
Źródło: Facebook