Joanna Scheuring-Wielgus często zaskakuje opinię publiczną swoimi dosadnymi komentarzami. Ostatnio wystąpiła w programie „Onet rano” i narzekała na osoby, które nie uczestniczą w antyrządowych protestach. W jej opinii przyczyna leży w braku należytej edukacji.
— Jak oglądałam protesty w Hongkongu, to byłam zszokowana. Miliony ludzi na ulicach, zorganizowani, waleczni. U nas tego nie ma. Mamy niewyedukowane społeczeństwo i zbieramy tego owoce. Jedyna nadzieja w młodych ludziach, którzy walczą o sprawy klimatu, mają teraz naście lat. Nasze pokolenie niestety jest nie wiem, wadliwe, nie chce tak powiedzieć — tłumaczyła Scheuring-Wielgus.
Posłanka Wiosny nie szczędziła sobie również komentarzy wobec Andrzeja Dudy.
— Jestem w wieku prezydenta Dudy i się zawsze zastanawiam, czego ten facet się uczył, co on czytał, gdzie on bywał, na jakie koncerty chodził, jakie dowcipy zna? — zastanawiała się parlamentarzystka.
Scheuring-Wielgus nie traci jednak nadziei i wierzy, że nowy Sejm zajmie się również kwestią kultury.
— Będę zajmowała się kulturą, wracam do korzeni. Mam nadzieję, że wejdę do komisji kultury i będę robiła fajne rzeczy — dodała posłanka.
Korzystając z okazji, pochwaliła noblistkę Olgę Tokarczuk i wypowiedziała się na temat kandydata Lewicy na prezydenta.
— Lewica będzie miała na pewno jednego kandydata albo kandydatkę. Trwają rozmowy. Chciałabym, żeby prezydentem była taka osoba jak Robert. Mocno mu kibicuję — wyjaśniła.
źródło: telewizjarepublika.pl