Kinga Rusin rozstała się niedawno z „Dzień Dobry TVN” i teraz może spokojnie pracować z domu. Dziennikarka zajmuje się prowadzeniem własnej firmy kosmetycznej. Pandemia koronawirusa odcisnęła swoje piętno na zarobkach artystów, aktorów i celebrytów, jednak dziennikarka zdaje sobie doskonale radzić.
Kinga Rusin zdecydowała się odmienić swoje życie i wraz z partnerem przeprowadziła się w spokojniejsze miejsce.
Wszystko wskazuje na to, że Rusin nic nie trzymało już w Warszawie, dlatego postanowiła wyjechać na wieś. Ani ona, ani jej partner nie zrezygnowali z obowiązków zawodowych, ponieważ mogą teraz pracować zdalnie.
W rozmowie z „Party” dziennikarka zdradziła, że przeprowadziła się na Mazury Garbate.
— Chyba każdy, kto miał możliwość uciec w lockdownie z miasta, to zrobił. Łatwiej znosić pandemię, mając dookoła tylko naturę – stwierdziła Rusin i dodała, że, wcale nie mieszka teraz w Gałkowie. Nie mieszkam w Gałkowie. Nie wiem, skąd biorą się te dziwne informacje. Ulokowaliśmy się na północnym wschodzie Polski, wśród jezior i pagórków. Praca zdalna nie jest dla nas niczym nowym — powiedziała.
źródło: plotek.pl