Prezydent Rafał Trzaskowski chcąc przestrzegać reżimu sanitarnego, zapowiedział, że nie wyraża swojej zgody na przejście tegorocznego Marszu Niepodległości.
Wszystko za sprawą opinii sanepidu, która wskazuje na to, że sytuacja w mieście jest naprawdę poważna.
— Opinia inspekcji sanitarnej, o którą również wystąpił wojewoda, wskazuje na trudną sytuację epidemiczną, szczególnie w Warszawie i całym Mazowszu — podkreślił Trzaskowski.
Polityk stanowczo sprzeciwił się organizowaniu tego typu wydarzenia. Zaznaczył, że obecnie obowiązuje limit osób biorących udział w zgromadzeniach w czerwonej strefie. Jest to obecnie pięć osób, więc Marsz Niepodległości w jego ocenie byłby złamaniem tej zasady.
— Wydarzenie jest zgłoszone, więc jako miasto możemy podjąć kroki. W pandemii, gdy mamy negatywną opinię sanepidu, zawsze zakazujemy zgromadzeń i do tej pory sądy te zakazy podtrzymywały. Wyjaśniam też, że w sytuacji wydarzeń spontanicznych rozwiązać je może policja, nie urząd — wyjaśnił Trzaskowski.
Zobacz również: Pełen lockdown już blisko. Premier zdradził termin
Za organizację patriotycznego marszu odpowiedzialne jest jak co roku Stowarzyszenie Marszu Niepodległości. Podkreślono, że planowo odbędzie się z zachowaniem specjalnych wymogów sanitarnych, czyli noszeniem maseczek i zachowywaniem odpowiedniego dystansu.
Wiele jednak wskazuje na to, że sytuacja może się jeszcze odmienić.
źródło: wprost.pl