W najnowszym numerze „Newsweeka” ukazał się komunikat nawiązujący do artykułu z kwietnia 2016 roku p.t. „Bulterierka Prezesa”. W poniedziałkowym wydaniu gazety zamieszczono specjalne przeprosiny Tomasza Lisa.
— Redaktor Naczelny Newsweek Polska przeprasza Panią Krystynę Pawłowicz za naruszenie jej dóbr osobistych — dobrego imienia, czci i godności w artykule p.t. Bulterierka Prezesa — czytamy w poniedziałkowym „Newsweeku”.
Dziennikarz w swoim oświadczeniu przyznał, że w tekście sprzed kilku lat „zawarto bezpodstawne i niezgodne z prawdą twierdzenia dotyczące Pani Krystyna Pawłowicz”. Naczelny „Newsweeka” dodał, że artykuł postawił posłankę w nieprawdziwym świetle i naruszył jej dobre imię.
— Jest psem gończym Kaczyńskiego. On ją spuszcza z łańcucha, ona warczy, szczeka i gryzie. Potem prezes mówi „siad”, „do budy”. A ona kładzie po sobie uszy i wykonuje polecenie — tak brzmi wstęp do tekstu „Bulterierka prezesa” z 2016 roku. W artykule możemy również przeczytać o nieszczęśliwej miłości Pawłowicz z młodzieńczych lat.
— Nigdy nie wyszła za mąż, nie ma dzieci. Podobno dlatego, że w młodości przeżyła miłosne rozczarowanie. Warszawscy znajomi opowiadają, że jeszcze jako studentka miała narzeczonego, chłopaka z dobrego domu. Mieli brać ślub, ale zaprotestowali jego rodzice. Nie chcieli, by syn związał się z dziewczyną z niebogatego domu — czytamy w artykule.
Krystyna Pawłowicz była oburzona tym, co przeczytała na swój temat. Złożyła nawet pozew przeciwko Tomaszowi Lisowi, o naruszenie dóbr osobistych. Sprawa ciągnęła się przez cztery lata, a w 2019 roku Pawłowicz wygrała z tygodnikiem w procesie cywilnym.
W nowym Newsweeku red. Tomasz Lis przeprasza Krystynę Pawłowicz. pic.twitter.com/Ap7qKAoass
— Marcin Dobski (@szachmad) July 20, 2020
źródło: dorzeczy.pl