Profesor Krzysztof Simon zasłynął z wielu kontrowersyjnych komentarzy w mediach społecznościowych, głównie za sprawą atakowania Polaków, którzy nie przestrzegają obostrzeń. Tym razem ponownie zaskoczył internautów swoimi śmiałymi teoriami.
Medyk podzielił się z rodakami swoimi przemyśleniami i nazwał „samobójcami” tych, którzy postanowili spędzić Wielkanoc z rodziną. Dodał, że znaczna część społeczeństwa zwyczajnie „lekceważy obostrzenia”.
— Część społeczeństwa i rządu robi wszystko, żeby to powstrzymać, ale część społeczeństwa lekceważy obostrzenia i ich nie przestrzega. A przecież wirus nie przenosi się przez bociany, a przenoszą go ludzie na ludzi. Wariant brytyjski, bardzo zaraźliwy, dotarł do Polski przez Polaków, a rozniósł się, bo ktoś nie nosił maski, nie trzymał dystansu, nie mył rąk. Ludzie ludziom gotują ten los! — mówił prof. Simon, nie przebierając w słowach. Ekspert jest przekonany, że ci, którzy się zaszczepili, mogą spotkać się z rodzinami, „wykorzystując benefity”.
Zobacz również: Zawiedziona Anna Mucha: „Gdzie ateiści robią zakupy w święta?”
— Reszta może wyjdzie na zewnątrz i nie będzie się kumulowała w domach. A samobójcy spotkają się tłumnie na różnych imprezach rodzinnych. Babcie, dziadkowie, różne osoby niezakażone, czasem przecież chore przewlekle, zaczną się gromadzić, a wśród nich jedna osoba zakażona kaszlnie, kichnie i będą kolejne zgony w rodzinie — dramatyzował prof. Simon. Zdecydowana opinia lekarza odbiła się szerokim echem w mediach. Szczególnie kiedy ten nazwał spotykających się w gronie rodzinnym Polaków „fanatykami”.
— W Polsce jest front między dwoma cywilizacjami kulturowo-intelektualnymi. Tu nie chodzi o religię, bo sam jestem katolikiem, choć liberalnym, tu chodzi o skalę wartości. Fanatycy mają w nosie zdrowie drugiego człowieka — wyjaśnił profesor.
Źródło: pantarhei24.com