Pandemiczny ekspert i wirusolog prof. Włodzimierz Gut skomentował słowa prezydenta USA Joe Bidena, mówiąc, że pandemia dobiegnie końca jedynie „wtedy, kiedy WHO ją odwoła”. Poruszył także kwestię szprycowania.
Naukowiec pomimo słów przywódcy USA przypomniał, że należy koniecznie pamiętać o szczepionce.
– Pandemia jest stanem ogłaszanym przez konkretny organ, czyli Światową Organizację Zdrowia (WHO) i kończy się wtedy, kiedy WHO ją odwoła. Z punktu widzenia rzeczywistości pandemia przeszła w formę endemii, ale wcale nie takiej małej – powiedział prof. Gut.
– Szczepienie pozwala na dwie rzeczy. Po pierwsze skraca okres wylęgania choroby i zmniejsza emisję wirusa. Jesteśmy bezpieczniejsi dla innych, a choroba przebiega łagodniej – ocenił profesor.
Zdaniem eksperta jest to proces niezbędny, który powinien wejść nam w krew.
Polacy muszą szczepić się co roku?
– Szczepionka stymuluje odporność w sposób zbliżony do szczepionek zabitych. Szczepionka RNA odtwarza powstawanie tego białka w komórce, przez co to białko jest najbardziej podobne do białka wirusowego. Jednak nie jest szczepionką, która stymuluje w sposób nieskończony. Takiego procesu nie da się zakończyć. W populacji odtwarza się liczba osobników podatnych na zakażenie. Dochodzą też nowe. Tak samo, co roku szczepimy nasze psy na wściekliznę – dodawał.
Wirusolog podkreślił, że aktualne problemy z ogrzewaniem domów, czy miejsc pracy prawdopodobnie nie wpłyną na wzrost liczby zachorowań.
– Większego wpływu na samo zakażenie to nie ma, to nasze zachowania na to wpływają. Tutaj działają takie mechanizmy jak liczba kontaktów, stosowanie środków ochrony i mycie rąk. Cokolwiek, co działa na utrzymanie dystansu patogenu od człowieka – tłumaczył.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Morawiecki miał zostać obalony? Spiskowcy chcieli wymienić go na Szydło, ta odmówiła
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kadyrow zaapelował do Czeczenów. Domaga się głowy generała
źródło: Nczas.com, wgospodarce.pl
