Wirusolog prof. Włodzimierz Gut zabrał głos w kwestii aktualnego stanu epidemicznego w Polsce. Podkreślił, że nie od dziś wiadomo, że koronawirus pozostanie z nami na zawsze.
– Koronawirus nie jest jak przeziębienie. Grypa czy przeziębienia to choroby nabłonków z bardzo krótkim okresem wylęgania, gdzie czynnikiem odpowiedzialnym jest dany patogen. W covidzie za chorobę odpowiada odporność komórkowa, jej reakcje i zaburzenia – powiedział prof. Włodzimierz Gut.
– Właściwie była to pierwsza tego typu historia, która spotkała się z tzw. szybką odpowiedzią. W związku z tym pytanie brzmi: jakie wyciągnęliśmy z tego wnioski i lekcje, bo takich wirusów będzie jeszcze tysiąc – mam nadzieję, że człowiek potrwa tyle w historii – dodawał.
Polacy nie mogą tracić czujności
– Wprowadzenie restrykcji dzisiaj da wynik dopiero za dwa tygodnie, trzeba zdawać sobie z tego sprawę. Dlatego muszą one być wprowadzane stosunkowo wcześnie. Po drugie, należy usprawnić trochę system reakcji, żeby nie było tak, że każdy reaguje inaczej. Nie było nic śmieszniejszego na początku pandemii niż zakazu ślubów i pogrzebów we Włoszech. Bo nie ma zakazu umierania – podkreślił wirusolog.
Lekarz dodał, że do tematu koronawirusa powinniśmy podchodzić niezwykle poważnie, ponieważ nie jest to zwykłe przeziębienie.
– Każda choroba ma swoją specyfikę. Z reguły grypa czy przeziębienia to choroby nabłonków, z bardzo krótkim okresem wylęgania, gdzie czynnikiem patogennym, czyli odpowiedzialnym za chorobę jest dany patogen. Tutaj za chorobę odpowiada odporność komórkowa, jej reakcje i zaburzenia w niej. W związku z tym trzeba się, po pierwsze, nauczyć chronić przed tego typu chorobami, po drugie – mieć świadomość, że choroba prędzej czy później do nas przyjdzie, po trzecie – wcześniej musi być przygotowana jednorodna odpowiedź – stwierdził.
Prof. Gut zaznaczył, że aktualnie zagrożenie kryzysem w naszym kraju jest bardzo mało prawdopodobne.
– Gdyby sytuacja się bardzo zmieniła, są w stanie w odpowiednim czasie podjąć decyzje. Reszta to jest problem każdego osobnika, który albo decyduje się przygotować na zakażenie, albo podejmuje decyzję przyjęcia ryzyka. W sytuacji, w której 98 proc. populacji będzie uodpornionych, ci pozostali staną się bezcenni, bo będą źródłem wirusa uodparniającego – mówił.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Pieskow zdradził, co czeka „kraje nieprzyjazne” wobec Rosji
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Kiedy koniec wojny? Garii Kasparow podał możliwą datę
źródło: NCzas.com
