Premier Mateusz Morawiecki publicznie ogłosił, że program 500 plus nie spełnił oczekiwań „proludnościowych” rządu. Dostrzegł jednak inną zaletę, a mianowicie, że pieniądze przeznaczone na rodziny pomogły ograniczyć ubóstwo.
Szef polskiego rządu podróżuje obecnie po kraju i zachwala Polski Ład, czyli nowy program zmian Zjednoczonej Prawicy.
Gdy spotkał się z mieszkańcami gminy Zakrzewo w woj. kujawsko-pomorskim podkreślił, że w Polskim Ładzie zaplanowano „wielkie środki na inwestycje” dla samorządów, co jest możliwe, jak przyznał dzięki naprawie systemu finansów publicznych.
— On już nie jest jak szwajcarski ser. Za naszych poprzedników po różnych urzędach skarbowych — można powiedzieć — hulał wiatr jak po dzikich polach. Bo pieniądze wypływały z tych budżetów jak przez durszlak. I dlatego, szanowni państwo, od tego zaczęliśmy nasze reformy, no bo z pustego i Salomon nie naleje — wiadomo — mówił Mateusz Morawiecki.
Takiej radości nie podzielają sami samorządowcy, którzy są zdania, że Polski Ład to „jedno wielkie oszustwo”. W takich słowach inicjatywę PiS-u podsumował w Warszawie prezydent Rafał Trzaskowski.
Natomiast prezydent Tychów Andrzej Dziuba zauważył, że w budżecie jego miasta zabraknie w przeliczeniu na mieszkańca nawet 500 zł. Nie zawahał się również użyć zwrotu „program 500 minus”.
Premier Morawiecki obiecał, że w ramach Polskiego Ładu rząd planuje poszerzanie rozmaitych programów społecznych.
— Rodzinny Kapitał Opiekuńczy, czyli środki po to, żeby wspomagać młode rodziny, jak się urodzi drugie, trzecie i kolejne dzieci, między 13 a 36 miesiącem życia. Wtedy — mówią nam specjaliści — jest najtrudniej, najciężej. Wtedy najtrudniej wrócić na rynek pracy mamie czy tacie, wtedy trzeba im najbardziej pomagać, wtedy mają najniższe wynagrodzenia, wiadomo, że tak jest na początku drogi zawodowej. Dlatego w Polskim Ładzie mamy Rodzinny Kapitał Opiekuńczy — podkreślił premier.
Szef polskiego rządu mówił, że program 500 plus był jedynie „próbą”, która nie dała takich rezultatów, jakich się spodziewano.
— Ale spełnił nasze oczekiwania społeczne, bo nie ma już tak wiele ubóstwa, nie ma już tak wiele kupowania w sklepach „na zeszyt”, na kredyt. Dzisiaj trochę łatwiej jest związać koniec z końcem. Łatwiej jest dzisiaj planować życie w gminie, życie w powiecie, życie w gospodarstwie rolnym. I dlatego, szanowni państwo, zaplanowaliśmy też kolejne programy — zaznaczył Morawiecki.
Od marca 2020 do lutego 2021 przyszło na świat zaledwie 345,6 tys. dzieci, czyli nawet o 28,1 tys. mniej niż rok wcześniej — donosi GUS.
Jednocześnie zmarło 492.6 tys. osób, a to nawet o 87,6 tys. więcej niż w ubiegłym roku.
Żródło: businessinsider.com.pl