Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson od niedawna jest oskarżony o to, że wraz ze swoimi ludźmi regularnie łamał obostrzenia covidowe. Teraz do sieci trafiły fotografie, na których widać rzekome spotkanie, które miało się odbyć w czasie lockdownu.
Zdjęcie zostało opublikowane przez lewicowy dziennik Guardian, a wykonano je 15 maja minionego roku. Wówczas trwał jeszcze pierwszy lockdown. Na zdjęciu widać premiera wraz z żoną i innymi osobami w ogrodzie przy Downing Street 10. Na stolikach stoją kieliszki z winem oraz tacki z serami. Jak donosi dziennik w spotkaniu brało podobno udział 19 osób nie zważając na covidowe restrykcje.
Downing Street nie zaprzeczyło, by taka impreza miała miejsce. Ujawniono jednak, że było to spotkanie robocze po konferencji prasowej. Dlatego też nie doszło do załamania restrykcji.
Chodzi, o konferencję, jakiej udzielił sekretarz zdrowia Matt Hancock. Polityk obwieścił Brytyjczykom, że mogą spotkać się w miejscu publicznym z jedną osobą spoza swojego domostwa, jednak muszą pamiętać o zachowaniu odstępu co najmniej dwóch metrów.
Wicepremier Dominic Raab podkreślił, że Downing Street 10 jest miejscem, w którym premier również mieszka ze swoją rodziną. Nie jest to więc jedynie miejsce jego pracy.
Wyjaśnił, że w takich spotkaniach nie ma nic dziwnego, szczególnie że w ciepłych miesiącach odbywają się one regularnie. Dodał, że to prawda, że na fotografii widać alkohol.
— Biorąc pod uwagę napięcie, pod jakim była Downing Street 10, mogli napić się drinka po zakończeniu spraw formalnych — mówił.
Takie tłumaczenia zupełnie nie podobają się opozycji, która skrytykowała Johnsona.
— Wygląda na to, że zebrania pracowników wyglądają nieco inaczej kiedy kończyłeś Eton? — skomentowała w mediach społecznościowych wiceprzewodnicząca Partii Pracy Angela Rayner. Nawiązała tym samym do elitarnej szkoły, którą skończył Boris Johnson.
— Już dosyć. Powiedz nam natychmiast prawdę o tym, co od początku działo się na Downing Street — grzmiała na Twitterze.
Prawnik Adam Wagner, który specjalizuje się w restrykcjach covidowych powiedział, że nie wydaje mu się, by ta impreza faktycznie złamała restrykcje covidowe. Dodał, że samo zdjęcie faktycznie niewiele nam mówi.
Zobacz również: To się opozycji nie spodoba. Ten sondaż to prawdziwa porażka
Zobacz również: Paweł Kukiz przerwał milczenie w sprawie lex TVN. Wspomniał o sumieniu
It’s one rule for us, and no rule for them. pic.twitter.com/E88C7hwiz3
— Armando Iannucci (@Aiannucci) December 19, 2021
Źródło: Sky News, stefczyk.info, Interia.pl