Platforma Obywatelska ma swoje problemy. W sondażach musi mierzyć się nie tylko z Prawem i Sprawiedliwością, ale również z ugrupowaniem Szymona Hołowni. Poseł Ireneusz Raś przyznaje, że obecna kondycja PO pozostawia wiele do życzenia.
Ireneusz Raś, poseł PO, udzielił wywiadu, z którego wynika, że wielu polityków jego partii zastanawia się nad opuszczeniem ugrupowania. Tak wynika z rozmowy, którą parlamentarzysta odbył z Wirtualną Polską.
— Mamy dosyć koślawą debatę nad nową deklaracją ideową, nad którą pracuje zespół kierowany przez Tomasza Siemoniaka oraz niedawną radykalną decyzję zarządu krajowego naruszającą obecnie obowiązującą deklarację ideową PO. Nie będę ukrywać, że jestem zwolennikiem powrotu do naszych źródeł — stwierdził Raś, który należy do konserwatywnej części PO.
Zobacz także: Policjanci nie chcieli nosić maseczek. Funkcjonariuszy dotkliwie ukarano: „Negowała zasadność w Internecie”
Poseł odniósł się między innymi do proaborcyjnego stanowiska, które PO zawarła w swojej nowej propozycji.
— Słyszałem od kolegów i koleżanek, że Platforma nie zaproponowała przecież „aborcji na życzenie”, ale ciężko tego bronić w podkrakowskich mniejszych miejscowościach — przyznał poseł.
Zobacz także: Szybko poszło. Atak USA w Syrii z polecenia Bidena
— Wiele osób mówi wprost, że stanowisko PO to tak naprawdę zakamuflowana aborcja na życzenie. Coś w tym jest, dlatego osobiście opowiadam się za powrotem do kompromisu. Uważam też, że kwestia ta mogłaby zostać rozstrzygnięta w drodze referendum po uczciwej debacie publicznej — tłumaczył Raś.
— Wielu członków PO w różnych rozmowach mówi o faktycznym zamiarze odejścia z partii — wyznał poseł.
Źródło: Do Rzeczy