Krzysztof Jackowski to najbardziej znany jasnowidz w Polsce. Często robi wizje online i dzieli się nimi ze swoimi sympatykami na YouTube. Tym razem stwierdził, że pandemia koronawirusa jest jedynie przykrywką.
Podczas najnowszej audycji jasnowidz z Człuchowa podzielił się swoimi przeczuciami dotyczącymi pandemii koronawirusa.
Zobacz również: Syn Edyty Górniak zawalczy w FAME MMA? Piosenkarka odpowiada
— Wielu ludzi, którzy się wypowiadają, publicznie mówi, że celem tej pandemii jest zaszczepianie nas na siłę. Ja uważam, że nie. Uważam, że to jest tylko przykrywka, ale też pewna nauka zdyscyplinowania społeczeństw na wypadek tego, co się może wydarzyć, a w moim odczuciu to się wydarzy. W mojej ocenie to długo nie może trwać, sytuacja staje się coraz bardziej przytłaczająca politycznie na świecie. Bardzo krótki jest to okres czasu, kiedy ta gra koronawirusem pokaże nam drugie dno. Chcę państwa wyczulić na to, że ten okres może się ujawnić już w październiku i listopadzie — powiedział Jackowski.
Mężczyzna zdradził również, jak będzie wyglądać kolejny etap pandemii.
— W moim odczuciu teraz polityka związana z tym wirusem nie będzie taka paniczna, jak była w marcu, kwietniu głównie, gdzie było to hasło “nie wychodź z domu”, gdzie mówiono nam o tak wielkich pomorach bardziej we Włoszech, Hiszpanii, Portugalii, we Francji, to nie będzie tak. Teraz będzie to wyglądało, że oczywiście będą zwiększone zachorowalności, ale to będzie pod kontrolą. Nie będzie jakiegoś pomoru, plagi w tym drugim etapie. Ten drugi etap ma za zadanie, żebyśmy utrzymywali ten fason, w który uwierzyliśmy i który stosujemy bez zadawania pytań — stwierdził jasnowidz.
źródło: alaluna.pl
Posłaniec życia …w oryginale śmierci
Miejcie Nadzieję…
Nie tę lichą marną…
Posłaniec w drodze…
Wysłany ku przestrodze…
Kłania się szczyt Himalajów…
Tybet okiem Świata…
Wojsko w koszarach sprzęt szlifuje…
Wirus szaleje, ludzi morduje…
Pochowani w domach niczym schron…
Ktoś testuje na nich nowoczesną broń.
Światła w tunelu wypatrują …
Oprawcy, rok minął, nadal mordują …
Czas biegnie, śmierć zbiera żniwo …
A tam spokój dziwny o dziwo …
Narody do walki stają ?
Śmiech….do obrony sprzętu nie mają ?
Pokłady lotniskowców niczym wojownicze atrapy…
Śmiertelnie ,,mały,, …zajął miejsce żołnierskiej fajtłapy…
Bitwa niczym szkło tłuczone się rozlega ..
Poległ znajomy, poległ kolega …
Miejcie nadzieję, nie tą lichą marną ….
Co ze wzgórza schodzi …
Nic nie mówi… Pan Świata…
Tulę się niczym do mojego śp. Brata…
Na razie noc, póki co ?
Panuję na planecie wyhodowane zło…
Ponoć winne zwierze ?
Niech wierzy, kto chce ,ja nie wierzę…
KAnia dn.02.02.2021.godzina 05.29