Opole. To właśnie w tym mieście doszło do kolejnego ataku na wolontariuszy, którzy zbierali podpisy pod kandydaturą Krzysztofa Bosaka. Dwa tygodnie temu podobna brutalna napaść miała miejsce w Poznaniu. Czy mamy tutaj do czynienia z lewicową „tolerancją„?
Czy fani Krzysztofa Bosaka i całej Konfederacji mają powody do niepokoju?
— Przed chwilą mieliśmy do czynienia z napaścią na nasze stanowisko. Podeszła do nas para raczej młodych ludzi. Zaczęli rozmawiać. Pytali o podpisy, wlepki, które rozdajemy. W pewnym momencie stwierdził, że gadżety Młodzieży Wszechpolskiej noszą znamiona homofobii — powiedział Bartosz Kowara, asystent posła Krzysztofa Tuduja z Konfederacji.
Pełen emocji mężczyzna wywrócił stolik z listami, na których można było się podpisać pod kandydaturą Krzysztofa Bosaka. Winowajca po przewróceniu mebla szybko uciekł. Bartłomiej Czuchnowski z opolskiej Młodzieży Wszechpolskiej poinformował, że po tym wydarzeniu niezwłocznie zawiadomiono policję.
— Nasz stolik został przewrócony, a co za tym idzie, naruszono prawo dotyczące ochrony danych osobowych — zaznaczył Czuchnowski.
Ponadto zapowiedział podjęcie kroków prawnych. Niestety to nie pierwszy taki atak na działaczy z Konfederacji. Pod koniec lutego w Poznaniu doszło do podobnego. Zbierając podpisy pod kandydaturą Bosaka wolontariusze zostali zaatakowani gazem pieprzowym i uderzeni pięścią w głowę.
#Napaść na wolontariuszy.#NaprzódPolsko!#ZbiórkaPodpisów #WyboryPrezydenckie2020 #Wybory2020 #Wybory #naBosaka #PrezydentBosak @bosak2020 @krzysztofbosak @MWszechpolska @KONFEDERACJA_ @RuchNarodowy @KoronyPolskiej @Partia_KORWiN https://t.co/uN7S5reKh0
— RN Opolskie ???????? (@RuchNarodowyOpo) March 5, 2020
źródło: wprawo.pl