Od soboty rząd wprowadził nowe obostrzenia. Cała Polska znajdzie się w strefie żółtej. Co to oznacza? Obowiązek zakrywania ust i nosa w przestrzeni publicznej, przede wszystkim w sklepie, autobusie i na ulicy będzie powszechny.
Osoba, która ze względów zdrowotnych nie będzie w stanie tego zrobić, przy spotkaniu z funkcjonariuszem będzie musiała okazać prawdziwe zaświadczenie lekarskie. Adam Niedzielski i komendant główny policji Jarosław Szymczyk ogłosili nową politykę „zero tolerancji”, która zakłada, że wszyscy Polacy będą zobowiązani do bezwzględnego przestrzegania nowych przepisów.
Chociaż zdążyliśmy się już przyzwyczaić do poluzowania obostrzeń, wszystko wskazuje na to, że będziemy musieli cofnąć się do punktu wyjścia. Co grozi za fałszywe oświadczenie?
— Do tej pory wystarczało samo oświadczenie i wiele osób niezasadnie korzystało z tej możliwości, wprowadzając w błąd co do swojego stanu zdrowotnego. Konieczność okazania zaświadczenia kończy niepotrzebne dyskusje podczas kontroli i znacznie ułatwi egzekwowanie przepisów przez policjantów czy funkcjonariuszy straży miejskiej — podkreślił rzecznik Komendy Głównej Policji insp. Mariusz Ciarka.
Zaznaczył przy tym, że policja będzie upoważniona do weryfikacji autentyczności dokumentu u jego wystawcy. Nie wchodzi więc w grę podrobienie, jak i posłużenie się fałszywym zaświadczeniem, w przeciwnym razie sytuacja taka będzie rodziła skutki prawne związane z przestępstwem poświadczenia nieprawdy określonym w art. 270 kk.
źródło: rmf24.pl
