Poseł Sławomir Nitras zabrał głos w sprawie ostatnich podziałów wewnątrz partii PO.
— Apelowałbym do swoich kolegów i koleżanek, szczególnie do kolegów, o jakieś opamiętanie się — podkreślił Sławomir Nitras.
— To charakterystyczne, że Grzegorz Schetyna uaktywnia się w sprawach wewnętrznych, a bardzo często brakuje mi jego głosu w sprawach zasadniczych, chociażby w kwestii polityki prowadzonej przez rząd — dodał po chwili.
Dalsza część wypowiedzi Nitrasa wybrzmiewała w podobnym pouczającym tonie.
— Apelowałbym do niego, żeby swoją aktywność przeniósł w obszar doradztwa wewnętrznego czy też doradztwa Borysowi Budce — kontynuował.
Szybko okazało się, że polityk nie zgadza się z ostatnią krytyką Donalda Tuska skierowaną do opozycji.
— Jedną z przewag PiS nad opozycją jest ich solidarność z własną przeszłością. Opozycja musi odzyskać pewność siebie, przestać się bać własnych cieni — mówił Donald Tusk w wywiadzie z tygodnikiem „Polityka”.
— Te dość rozpaczliwe gesty dezorientowały wielu wyborców. Albo jesteśmy dumni z naszych dokonań, a mamy powody, by być, albo zejdźmy ludziom z drogi. Przekonywanie, że kiedyś byliśmy źli, ale przeszliśmy cudowną metamorfozę, jest samobójcze — dodał były premier.
Nitras zapytany o słowa byłego szefa RE, szybko odparł, że się z nimi nie zgadza.
— Dobrze by było, gdyby Donald Tusk też nie miał bezkrytycznego stosunku do swoich rządów. To pomoże na pewno jemu, ale i nam sformułować pewne wyzwania na przyszłość — ocenił gość TOK FM.
źródło: fakty.interia.pl