Rząd Prawa i Sprawiedliwości odbył rozmowy z niektórymi przedsiębiorcami w temacie lockdownu. Według informacji zebranych przez Polsat News, właściciele przedsiębiorstw usłyszeli, że ograniczenia mogą zostać wydłużone. Nawet do kwietnia.
Rząd zdecydował się ostatnio przedłużyć lockdown aż o dwa tygodnie. Szef resortu zdrowia Adam Niedzielski tłumaczył to wzrostem zachorowań oraz zbyt wolnym tempem szczepień. Wzbudziło to sprzeciw przedsiębiorców, którzy postanowili nie podporządkować się nałożonym restrykcjom. Groźby olbrzymich kar pieniężnych przestały skutecznie działać, gdyż jak się okazuje, wielu właścicieli barów i restauracji nie ma już nic do stracenia.
— Restrykcje są niekonstytucyjne i bezprawne. My stoimy w prawie, a rząd jest rebeliantem. My do rebelii rządu nie chcemy się przyłączać — mówił inicjator akcji Sebastian Pitoń w rozmowie z Beatą Lubecką na antenie Radia Zet.
Według informacji Polsat News, lockdown może potrwać nawet do kwietnia.
— Byliśmy informowani na rozmowach z wiceminister Semeniuk, że raczej przed marcem, czy nawet przed końcem marca wielkiego odmrożenia nie będzie. To nie było nawet „raczej”, tylko na zasadzie, że nie ma na co liczyć, że „raczej nie oczekujcie” — mówił prezes Green Caffe Nero Adam Ringer, w rozmowie z portalem money.pl.
Zarzuty przedsiębiorców kontrowane są najczęściej argumentem o gwałtownym wzroście zachorowań, który nastąpiłby po otwarciu galerii, kin, teatrów, kawiarni, siłowni, hoteli, basenów i restauracji.
źródło: Do Rzeczy