Martyna Wojciechowska podzieliła się z internautami szczerym wyznaniem. Podróżniczka napisała, że miejsce, w którym obecnie mieszka, czyli Warszawa nie jest spełnieniem jej marzeń. Ma już nawet listę potencjalnych lokalizacji, które mogłyby stać się dla niej idealne do zamieszkania.
Wojciechowska przez ostatnie tygodnie pozostawała ulubienicą mediów. Wszystko za sprawą informacji o jej rozstaniu z Przemysławem Kossakowskim. Para, która wcześniej uchodziła za niezwykle harmonijną i udaną, zerwała ze sobą zaledwie 3 miesiące po ślubie.
Podróżniczka skomentowała plotki krążące w mediach i potwierdziła, że doniesienia o końcu jej związku są prawdziwe. Przy okazji wbiła szpilkę swojemu byłemu partnerowi.
— Kobiety ogarniają zwykle bardziej, co najlepiej wiem z własnego doświadczenia — napisała dziennikarka.
Tym razem opublikowała wpis, w którym poruszyła kwestię wyprowadzki z Warszawy, a nawet z Polski.
— To, że mieszkam w Warszawie, w mieście, to wypadkowa wielu czynników: macierzyństwa, pracy, wcześniejszych decyzji. Nie mam jednak wątpliwości, że to nie jest moje miejsce na Ziemi i że kiedyś osiądę gdzieś z dala od zgiełku i blisko natury — napisała.
Wydaje się, że Martyna całkiem poważnie rozważa perspektywę wyjazdu. Stworzyła już nawet listę miejsc, do których mogłaby się przenieść.
— Na razie planuję zamieszkać w górach, ale rozważam też inne opcje. Może Bretania, Zatoka Morlaix, niedaleko Carantec? Co za miejsce! SPOKÓJ GWARANTOWANY! — zastanawiała się na Instagramie.
źródło: pudelek.pl
Typowa snobka. Pamiętam, jak zaraz po urodzeniu dziecka zostawiła je, żeby pojechać na wyprawę. Może niech wreszcie wyjedzie w cholerę, tam gdzie jej będzie milej i może niech tam wydaje książki i udziela zblazowanych wywiadów?