Marta Lempart jako liderka Strajku Kobiet często występuje na manifestacjach i głośno prezentuje swoje poglądy. Wszystko wskazuje jednak na to, że zyskuje coraz więcej przeciwników aniżeli zwolenników i zniechęca do siebie nawet zwolenniczki aborcji.
Na jednym z ostatnich spotkań Lempart zaproponowała, by zebrani uczestnicy zadawali jej pytania. Z pewnością nie przypuszczała, że sprawy przybiorą taki obrót i że tak szybko zostanie postawiona w niezręcznej sytuacji. Po zaproszeniu do dyskusji odezwał się mężczyzna, który zapytał:
— Czy naprawdę jesteście za tym, żeby dzieci pozbawiać życia aż do dziewiątego miesiąca? Bo ta pani tego od was chce.
Zobacz również: Brytyjczycy jako pierwsi zaakceptowali szczepionkę Pfizera
Marta Lempart nie mogła pozwolić na kontynuowanie tej rozmowy, nazwała więc rozmówcę złodziejem, a jemu samemu próbowano odebrać siłą mikrofon.
Poniżej nagranie z całego zajścia.
#StrajKobiet. M. Lempart zaprasza do zadawania pytań. Zgłasza się mężczyzna, któremu liderka SK wręcza mikrofon. Pada pytanie, które jest niewygodne. Mikrofon zostaje wyrwany, a M. Lempart tłumaczy, że to pytający jest złodziejem, który sam mikrofon wyrwał pic.twitter.com/ALexWzfVZi
— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) December 2, 2020
źródło: twitter.com, tysol.pl