Marta Lempart przerwała milczenie i skomentowała głośny incydent z udziałem sprzątaczki, który miał miejsce w ostatnich dniach.
O całej sprawie pisaliśmy już wcześniej na naszym portalu. Lempart pobrudziła drzwi i podłogę przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Warszawie wdając się przy okazji w krótką wymianę zdań ze sprzątaczką.
Kobieta nie kryła swojej irytacji w związku z nagannym zachowaniem aktywistki.
— Co tu zrobione jest? Kto to tak zrobił? Ja tutaj sprzątam! — mówiła, wskazując na porozlewaną czerwoną farbę.
Sytuacja ta była szeroko komentowana w sieci. Internauci stanęli po stronie sprzątaczki, a jednocześnie wyrazili ostry sprzeciw w stosunku do zachowania Marty Lempart. Aktywistka nie miała zamiaru posprzątać po swoim występie i wykazała tym samym brak szacunku wobec pracy innych osób…
Marta Lempart przyznała, że sama jest wyrozumiałą osobą.
— Rozumiem, że pani sprzątająca była wściekła i że ma dodatkową robotę przez to, kim jest jej pracodawca: zorganizowaną grupą przestępczą, działającą z pozycji partii politycznej — stwierdziła liderka Strajku Kobiet.
— PiS powinien dopłacać osobom przez siebie zatrudnianym, bo to one ponoszą konsekwencje tego, że ludzie tak nienawidzą tej partii i przeciwko niej protestują. Tak samo my nie powinniśmy płacić za radiowozy pod domem Jarosława Kaczyńskiego — dodała aktywistka.
Tak to jest, gdy strugasz wielką REWOLUCJONISTKĘ, a jesteś tak niekompetentna, że nawet przy rozlewaniu niewielkiej ilości farby nie jesteś w stanie nie ufajdać sobie ubrania, na dodatek zbierasz opi****ol od sprzątaczki. Lenin się w grobie przewraca🤪#Lempart pic.twitter.com/nrF2h7qsx3
— Bernard Jankowski (@BernardSHOWvlog) November 26, 2021
Były jeszcze dwa starcia Pani sprzątaczki💪🍻🌹 z Martą Lempart👇👇👇👇👇👇
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) November 27, 2021
Źródło ➡️➡️ https://t.co/rlxEILL3tT pic.twitter.com/gjmeMvNLaW
Zobacz również: Vera Jourova: Jestem bardzo sfrustrowana tym, co dzieje się w Polsce
Źródło: Twitter.com, propolski.pl