O Mariannie Schreiber mogliśmy ostatnio usłyszeć za sprawą programu „Top Model”. Żona polityka PiS Łukasza Schribera w mocnych słowach odpowiedziała ministrowi edukacji Przemysławowi Czarnkowi. Wyjaśniła przy tym, jakby się zachowała, gdyby jej córka pokochała inną kobietę.
Marianna Schreiber zaskoczyła widzów pojawiając się w 10. edycji programu „Top Model”. Kobieta nie ukrywa, że jej największym marzeniem jest praca w modelingu.
Po emisji odcinka z udziałem żony popularnego polityka przypomniano jej kontrowersyjny wpis o LGBT z 2018 roku. Wówczas Schreiber opublikowała zdjęcie dziewczyny z tęczową torbą i podpisała je słowami: „Won z mojego miasta”.
Teraz Marianna Schreiber rozmawiała z „Super Expressem” i wyznała, że wcale nie miałaby problemu z faktem, gdyby jej córka pokochała inną kobietę.
— Komentuję słowa ministra ze względu na to, że sama jestem nauczycielką. Uważam, że bycie normalnym to życie w zgodzie ze sobą i innymi. Kiedy dziecko szuka swojej seksualności, to chciałabym, żeby rodzice nie wykluczali swojego dziecka, żeby je kochali i wspierali — powiedziała Marianna Schreiber odnosząc się do słów ministra Czarnka, który krytykował społeczność LGBT.
Żona Łukasza Schreibera dodała, że w szkole powinno się przede wszystkim zadbać o walkę z hejtem i wykluczeniem ze względu na orientację.
— Inaczej te dzieci później mają depresję, uciekają w używki czy samookaleczanie — stwierdziła. Na koniec wywiadu podkreśliła, że sama nie zmuszałaby swojego dziecka do określonego stylu życia, ani do tego, kogo ma naprawdę pokochać.
— Gdyby moja córeczka chciała kochać kobietę, to dla mnie ważniejsze jest to, żeby była szczęśliwa, niż żeby była z mężczyzną wbrew sobie — powiedziała Schreiber.
Następnie przybliżyła motywacje swojego występu w popularnym programie „Top Model”. Nie kryła, że ten sukces od zawsze był jej wielkim marzeniem, które dopiero teraz mogła spełnić.
— Udział w „Top Model” był marzeniem jeszcze z wieku nastoletniego. Pochodzę z dość biednej rodziny. I to nie był moment na spełnianie marzeń nastolatki, ale moment, w którym trzeba stać się dorosłym i w którym trzeba odbić się od dna, żeby osiągnąć coś w przyszłości — wyznała żona znanego polityka.
Zobacz również: Biedroń zgasił zapędy Tuska: „To nie jest kiełbasa spod lady”
źródło: wiadomosci.onet.pl
Urodą nie grzeszy.