Marian Kowalski pojawił się na demonstracji zorganizowanej przez klub Gazety Polskiej „Obrońmy swoją suwerenność”. Skomentował problemy z wymiarem sprawiedliwości i nawiązał do prezes Sądu Małgorzaty Gersdorf. Wystąpienie polityka było zaskakujące dla wielu osób, ponieważ wcześniej nie popierał partii rządzącej.
Dziś Marian Kowalski wydaje się być zagorzałym zwolennikiem Prawa i Sprawiedliwości.
— Tacy ludzie nie mogą być na czele polskiego wymiaru sprawiedliwości i polskich sądów!. Musimy dać wiarę wątpiącym dziś, że żadnego lepszego rządu nigdy nie będzie! Nie będziemy mieć lepszego prezydenta niż ten — apelował Kowalski do wszystkich zebranych.
— Dzisiaj, w przeddzień wyborów prezydenckich, tu i teraz musimy złożyć jasną deklarację Jarosławowi Kaczyńskiemu. Panie prezesie, to zadanie będzie wykonane! Pan prezydent Andrzej Duda wygra w pierwszej turze — wołał były wiceprezes Ruchu Narodowego do słuchaczy pod Trybunałem Konstytucyjnym.
Wypowiedź Mariana Kowalskiego wzbudziła salwę oklasków. — Nie byłoby nas tutaj dzisiaj, gdyby nie niezłomność i wytrwałość takich ludzi jak Antoni Macierewicz — podkreślił polityk.
Po chwili dodał, że „to człowiek, który podejmował się zawsze zadań najtrudniejszych, których inni zawsze bali się podjąć. Kowalski wspomniał także śp. premiera Jana Olszewskiego: „Wytrwały, niezłomny, kompetentny…” — mówił.
— To on przeprowadził nas przez lata komuny i tzw. wolnej Polski, płacąc za to najwyższą cenę. Jemu też składamy dzisiaj hołd! — dodał kulturysta.
Ponadto skomentował dzień 10 kwietnia 2010 roku.
— Są dziś ci, którzy kontynuują dzieło Jana Olszewskiego. Prezydenta Kaczyńskiego, który odszedł z tego świata w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach… a może właśnie wyjaśnionych i my o tym wiemy! Tylko to trzeba w końcu głośno powiedzieć — ta prawda musi wybrzmieć — kontynuował Marian Kowalski.
Felietonista w mocnych słowach skrytykował prof. Małgorzatę Gersdorf i ocenił, że takie osoby nie powinny pełnić zajmowanych stanowisk.
— Kto dziś jest ambasadorem tzw. obrony praworządności? Któż to jest? Pewna pani z charakterystyczną chrypką, która zapowiedziała, że sędziowie chodzą jak przedszkolaki w fartuszkach i w togach szlifują bruk warszawski. Tacy ludzie nie mogą być na czele polskiego wymiaru sprawiedliwości i polskich sądów! — podsumował.
źródło: telewizjarepublika.pl