Wokalistka Margaret w rozmowie z Karolem Paciorkiem w programie „Imponderabilia” wyznała, że życie w naszym kraju nie sprzyja podejmowaniu kluczowych decyzji. Początkowo tematem rozmów był nowy album wokalistki, jednak dyskusja szybko zeszła na wątek sytuacji społeczno-politycznej.
— Spełniam się jako matka psów. Gdybym jednak dojrzała do decyzji o dziecku, to myślę, że po prostu nie w tym kraju — wyznała Margaret.
Prowadzący program spytał, czy artystka ma potrzebę wyrażania sprzeciwu wobec aktualnych wydarzeń w naszym kraju. Margaret podkreśliła, że emocje czasem sięgają zenitu i bywa jej bardzo przykro.
Zobacz również: Gdańsk: Dulkiewicz wybudowała plac zabaw za 350 tys. Wszystko na życzenie Niemiec?
— Wolałabym się już nie wku…wiać, ale sytuacja jest, jaka jest. To wpływa na mnie, na naszą rzeczywistość. Tupię nogą i będę to robić. Ja bardzo lubię Polskę i bardzo lubię Polaków, ale jest mi z zaistniałą sytuacją bardzo przykro — powiedziała, a za chwilę wyznała, co myśli o posiadaniu dzieci.
— Często mam takie odczucia, że boję się tu być. Przeraża mnie to, co tu się dzieje. To jest jakiś Monty Python, jakiś Matrix. Czuję, że polityka miesza się w sprawy społeczne, polityk po prostu zagląda pod sukienusię — mówiła.
— Kto jest gorszy, jak zagląda pod sukienkę? Ksiądz czy polityk? — dopytywał się dziennikarz.
— Każdy — skwitowała Margaret.
Wokalistka przekazała, że szczególnie zmartwiły ją ostatnie wydarzenia polityczne, które wzbudzają wiele bezradności.
Zobacz również: Michał Piróg: Na balach u wielu sku***eli zawsze grała jakaś orkiestra
— Jestem szczęśliwą macochą, mam przepiękną pasierbicę. Spełniam się jako matka psów. Gdybym jednak dojrzała do decyzji o dziecku, to myślę, że po prostu nie w tym kraju. Na pewno. Chyba że coś by się zmieniło, o to walczymy — podsumowała artystka.
Źródło: Pudelek.pl, wMeritum.pl
Kolejna która chce wyjechać.
Szczęśliwej drogi już czas najwyższy.
Że powtórzyć przyjdzie mi za czarownicą lempart
WYPIE…. J.
I żadna nie wyjeżdża. Dlaczego?
jedź i nigdy nie wracaj ale tego nie zrobisz bo jesteś za miękka i jest ci tu za dobrze, wiem o tym, lewactwo to stan umysłu