Uniwersytet Śląski wypuścił spot promujący uczelnię. Wybrał jednak nietypową formę zachęty do podjęcia u nich studiów.
W spocie zamieszczonym przez Uniwersytet Śląski widzimy Nigeryjczyka, geja, Ślązaczkę, Koreańczyka czy też tatuażystkę. Tą reklamą uczelnia chciała zwrócić uwagę na to, że jest przyjaznym miejscem dla każdego.
Czytaj także: „Będziemy mieć wy**bane. Pani niech idzie do diabła”. Sylwia Spurek została sprowadzona na ziemię
— Uniwersytet Śląski w Katowicach to coś więcej niż uczelnia. Tworzą go studenci i pracownicy o różnych poglądach, wyznaniach, narodowościach czy orientacji seksualnej — stwierdziła Małgorzata Poszwa, przewodnicząca Uczelnianej Rady Samorządu Studenckiego UŚ.
Czytaj także: Owinęli pomnik tęczową flagą. Wtem na miejscu zjawił się przeciwnik LGBT. „Wy***ać z tym”
— Ta równość i otwartość pozwalają zobaczyć nam, jaki świat jest piękny i różnorodny — dodała dr hab. Agnieszka Bielska – Brodziak, rzecznik praw studenta i doktorantka UŚ.
Źródło: wpolityce.pl