Lech Wałęsa nie ustaje w swoich krytycznych wypowiedziach na temat Polski i partii rządzącej. Tym razem zaczął atakować kapitalizm i opowiedział się za całkowitą zmianą ustroju. Swoimi pomysłami podzielił się na spotkaniu z większą grupą słuchaczy, jednak nie znalazł z ich strony spodziewanego uznania.
— Jedno to zakończyć wielki podział Europy i świata. To wszystko, przy wielkiej pomocy mediów, udało nam się zrobić. Czas więc na drugie zadanie – trzeba zbudować w to miejsce coś, co odpowie na wyzwania obecnych czasów — przekonywał Lech Wałęsa.
Po chwili rozwinął i kontynuował swoją wypowiedź w tym samym pesymistycznym tonie. Dodał, że w Polsce konieczne są całkowite zmiany oraz pokazanie partii rządzącej, jak bardzo się myli. Wałęsa wyjaśnił, że głęboko wierzy w globalne zmiany.
— Dawniej polegał na wyścigu szczurów. To do dzisiejszych czasów już nie pasuje i trzeba znaleźć coś nowego. Inaczej nie uda nam się pokazać dochodzącym do władzy demagogom i populistom, że nie mają racji. Porozmawiajmy więc o tym, jak ma wyglądać nasz świat. Głęboko wierzę, że jesteśmy w stanie sprostać temu zadaniu, ale aby to się udało, trzeba prowadzić dyskusję i szukać rozwiązań — twierdził były prezydent.
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla docenił także rolę mediów we współczesnym świecie.
— Gdyby nie wolne media wygłosiłbym piękny tekst o wolności w piwnicy i nawet myszy by mi braw nie biły. To media zbudowały Wałęsę i nasze zwycięstwo Solidarności — mówił noblista na spotkaniu Press Freedom Conference w Gdańsku.
źródło: nczas.com