Marsjański łazik Perseverance (Wytrwałość), który został wystrzelony przez NASA, pokonał do tej pory 2,6 km. Dokonał tym samym zaskakującego odkrycia, potwierdzając istnienie jeziora oraz rzeki na Marsie. Udało mu się również pozyskać dwie z ok. 40 planowanych próbek.
Perseverance wylądował na Marsie w lutym 2021 roku i umiejscowił się na dnie szerokiego na 45 kilometrów krateru Jezero. Wcześniejsze obserwacje sugerowały, że w bardzo odległej przeszłości mogło znajdować się tam wielkie jezioro.
Fotografie, które udało się pozyskać dzięki łazikowi, na początku misji potwierdziły te interpretacje.
— Nawet bez pojechania gdziekolwiek łazik był w stanie rozwiązać jedną z wielkich niewiadomych, a mianowicie to, czy krater był kiedyś jeziorem – poinformował współautor badania Benjamin Weiss, który jest profesorem planetologii w Massachusetts Institute of Technology.
Wcześniej zdjęcia orbitalne, na których widniał obiekt w kształcie wachlarza w Jezero, interpretowano jako deltę — czyli miejsce, w którym rzeka uchodziła do jeziora około 3,7 mld lat temu. Odkładały się tam osady, które mogły gromadzić dowody na obecność starożytnych marsjańskich mikrobów, o ile te kiedykolwiek istniały.
Najnowsze badanie opublikowane 7 października w gazecie „Science” pozwoliło na opublikowanie zdjęć, które łazik zrobił w okolicach delty. Wówczas uchwycono wąwóz, który nazwano Kodiakiem. Naukowcy zaobserwowali tam wyraźne warstwy osadów. Mogły one powstać jedynie za sprawą rzeki, która wpływała do jeziora.
Dzisiaj jezioro Jezero nie jest takie, jak dawniej — jest całkowicie wyschnięte, zupełnie jak reszta powierzchni Marsa. Najnowsze zdjęcia przeanalizowane przez naukowców dają wgląd w historię wody na Marsie. Potwierdzono również obecność dużych kamieni nawet o szerokości 1,5 metra w górnych warstwach delty Jezero. Tak duże skały mogły być transportowane jedynie za sprawą potężnego przepływu, prawdopodobnie powodzi, która była w stanie przenosić do 3000 metrów sześciennych wody na sekundę.
Jakie zadania ma łazik Perseverance? Jego misja to koszt nawet 2,7 mld dolarów. Pojazd koncentruje się na szukaniu śladów przeszłego życia mikrobiologicznego na Marsie i gromadzi rozmaite próbki. Będą one później badane przez naukowców na Ziemi.
Kolejne misje NASA współpracując z Europejską Agencją Kosmiczną, wyślą sondy na Marsa, by te zebrały próbki z powierzchni i przetransportowały je na Ziemię. Gdy to się uda, naukowcy będą mieli do dyspozycji i badań pierwsze fragmenty Marsa, nie licząc meteorytów marsjańskich.
Misja Perseverance obejmuje również dwa istotne testy technologiczne. Do urządzenia przyczepiony jest dron, który będzie próbował wykonać kilka lotów próbnych w marsjańskiej atmosferze. Pozwoli to na określenie, na ile efektywny jest taki sposób poznawania planety. O ile testy wypadną pozytywnie, przyszłe misje bezzałogowe, jak również planowana na przyszłość misja załogowa będą wyposażone w drony.
Jeżeli chodzi o misję załogową, to niezwykle ważny będzie test efektywności wytwarzania tlenu ze składników marsjańskiej atmosfery.
Głównym celem misji jest przede wszystkim wskazanie czy Mars jest zamieszkały, szukanie biosygnatur, badanie próbek gruntu oraz analizy dla przyszłych misji załogowych.
Łazik zebrał do tej pory dwie z planowanych kilkudziesięciu próbek, które będą przetransportowane na Ziemię dzięki kampanii NASA i ESA — prawdopodobnie w 2031 r. Misja zakłada kolejne odkrycia, w ciągu kolejnych 12 miesięcy robot ma zebrać 40 próbek o wadze jednego kilograma.
To już jest pewne, w marsjańskim kraterze Jezero na pewno była kiedyś woda❗ Od 18 lutego 2021r łazik Perseverance badał…
Opublikowany przez Astromat Środa, 13 października 2021
Zobacz również: Mężczyzna zmasakrował „czwartą falę” w wywiadzie. Internauci zachwyceni [WIDEO]
źródło: onet.pl, rmf24.pl, YouTube.com