Były prezydent Aleksander Kwaśniewski był gościem w TOK FM i wypowiedział się na temat wyborów prezydenckich. Okazuje się, że polityk jest mocno zawiedziony wynikami.
— Jestem rozczarowany wynikiem kandydata Lewicy Roberta Biedronia w wyborach prezydenckich — stwierdził Aleksander Kwaśniewski.
Zdaniem byłej głowy państwa „wybory prezydenckie są takie, że mniejsze partie mają małe szanse, bo w wyborach prezydenckich ludzie chcą głosować na kogoś, kto ma szansę wygrać”. Podkreślił przy tym, że w jego ocenie kariera Biedronia nie jest jeszcze zakończona, a Lewica ma duże szanse w parlamencie.
Polityk zaznaczył, że w II turze wyborów „daje nadzieję Rafałowi Trzaskowskiemu”. Zdaniem Kwaśniewskiego kandydat KO „powinien w kampanii wyborczej przed II turą skupić się na przyszłości, a nie na tym, co jest mu narzucane, czyli tłumaczenie się z rządów PO w latach 2007-2015″.
Rozmówca TOK FM dodał, że „PiS chce włączyć Trzaskowskiego w tę narrację, a wtedy (w latach 2007-2015) nie był pierwszoplanową postacią, tylko ministrem administracji i cyfryzacji. Trzeba powiedzieć – to jest etap zamknięty, Polacy to różnie oceniają”.
Lewicowy polityk podkreślił, że „Trzaskowski musi pokazać, jakiej chce prezydentury”. Jego zdaniem kandydat Koalicji Obywatelskiej powinien zadbać o ochronę konstytucji czy spraw zagranicznych.
— Trzeba racjonalnie powiedzieć, jak ma wyglądać bezpieczeństwo kraju, chodzi o wzmacnianie NATO — podsumował Kwaśniewski.
źródło: niezalezna.pl