– Ja się boję żyć we własnym kraju, bo nie wiem, czy ktoś, kto jest pod wpływem całej tej nagonki, jakiś kolejny szaleniec, taki jak ten, który zabił prezydenta Adamowicza… czy ja na takiego nie trafię – powiedziała w czasie Igrzysk Wolności w Łodzi aktorka Barbara Kurdej-Szatan.
– Od zawsze działałam i mówiłam to, co czuję. Wyrażałam to, co czułam – dodała aktorka, odpowiadając na pytanie o swoje zaangażowanie w m.in. Strajk Kobiet i poparcie Rafała Trzaskowskiego.
Poinformowała, że w czasie wydarzenia widziała się z Władysławem Frasyniukiem, który stwierdził, że „wie, kim jest” aktorka.
– Pozdrowił moją mamę, która wiele lat była w Unii Wolności i się znają – mówiła celebrytka.
Kurdej-Szatan boi się żyć w Polsce
Na pytanie o skandaliczne słowa wypowiedziane pod adresem funkcjonariuszy Straży Granicznej odpowiedziała, że jest to „wykorzystywana medialnie sprawa”.
– Tylko po to oni ją rozdmuchali, żeby nakręcać strach, żeby zastraszać ludzi, żeby się nie wypowiadali, żeby nie obrażali władzy, nie mieli odwagi, bo „zobaczcie, stanie się wam to samo, co Kurdej-Szatan. I wskórali, co chcieli, bo teraz się mało osób wypowiada publicznie. Jeszcze to, że boimy się żyć publicznie. Ja się boję żyć we własnym kraju, bo nie wiem, czy ktoś, kto jest pod wpływem całej tej nagonki, jakiś kolejny szaleniec, taki jak ten, który zabił prezydenta Adamowicza… czy ja na takiego nie trafię – stwierdziła.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: To Iga Świątek powiedziała do swojego taty po triumfie w San Diego. Widownia rozbawiona [WIDEO]
Barbara Kurdej-Szatan boi się żyć w Polsce, po tym jak wybluzgała strażników granicznych w związku z pełnieniem przez nich służby na polskiej granicy, w obronie polskiej granicy. pic.twitter.com/XLrHVFdTTh
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) October 17, 2022
źródło: Twitter