Sprawą Iwony Wieczorek odżyła na nowo. Media donoszą o wielkim przełomie w śledztwie. Do tematu odniósł się Krzysztof Jackowski, który nie szczędził mocnych słów.
Za sprawą nowego nagrania z mężczyzną, który podążał za zaginioną, temat wrócił na pierwsze strony gazet. Wspomniany człowiek sam zgłosił się na policję i złożył zeznania. Pojawiły się również informacje o zatrzymaniu dwóch osób.
O sprawę zaginięcia dziewczyny został kilka dni temu zapytany jasnowidz.
– W mojej głowie jest to dawno zamknięta sprawa. Ostatnią osobą, z którą rozmawiałem o Iwonie Wieczorek, tak na poważnie, był pan redaktor Szostak, który na krótko przed śmiercią napisał książkę „Kto zabił Iwonę Wieczorek?”. Potem nagle zmarł – mówił w rozmowie z „Super Expressem”.
Wieszcz z Człuchowa stwierdził, że nie chce wracać do przeszłości.
– Wtedy dużo wskazywało na to, że z tą sprawą może mieć wspólnego jakiś człowiek – ocenił profeta.
W jego ocenie nie ma zbyt wielkich szans na to, by odnaleźć zaginioną.
– Obawiam się, że ciało Iwony Wieczorek może nie istnieć. I jeżeli ktoś chce wyjaśnić sprawę zaginięcia Iwony Wieczorek pod względem znalezienia ciała, to chyba jest to już w tej chwili nierealne – tłumaczył.
– Nie będę komentował sprawy – uciął.
Kilka lat temu Jackowski mówił, że podejrzewa jedną z osób, którą obecnie zatrzymano. Nie ukrywał podejrzeń w stosunku do osoby Pawła P. Mówił, że mężczyzna usiłował wpływać na jego przeczucia.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Jachira w Sejmie. Posłanka wściekła się, kiedy wspomniała o Kościele [WIDEO]
źródło: o2.pl