propolski.pl: Grzegorz Krychowiak

Krychowiak skomentował aferę z premiami dla piłkarzy

Grzegorz Krychowiak odniósł się do afery ws. premii dla naszych piłkarzy.

– Obiecano nam ogromną kwotę za awans. Przyjęliśmy to do wiadomości, ale od początku słuchało się tego wszystkiego z dużym niedowierzaniem – powiedział w wywiadzie dla portalu meczyki.pl.

Wielkie kontrowersje wywołał temat potencjalnych premii dla piłkarzy za awans z grupy na mundialu. Premier Morawiecki zdementował te informacje, zapowiadając, że biało-czerwoni nie dostaną ogromnych nagród.

Piłkarze polskiej reprezentacji spotkali się z masową krytyką. Sprawę skomentował Grzegorz Krychowiak.

– Gdy się udało, problemu szuka się gdzie indziej. Wyczuwam klimat jak za Jerzego Brzęczka, gdzie zarzucano mu brak stylu. U nas nigdy nie będzie dobrze. Wychodzimy z grupy i jest żałoba narodowa, przegrywamy z Francją i jest świętowanie kolejnej pięknej porażki, bo przecież „już za chwilę będziemy grać jak Hiszpania”. Jako sportowiec nie potrafię tego zrozumieć – mówił polski piłkarz.

Nawiązał również do wątku premii.

– Nie my przynieśliśmy i stworzyliśmy ten problem. Obiecano nam ogromną kwotę za awans. Przyjęliśmy to do wiadomości, ale od początku słuchało się tego wszystkiego z dużym niedowierzaniem. Już trochę w tym życiu widzieliśmy. Nie z takich rzeczy powstawały afery. Wstaliśmy od stołu i powiedzieliśmy sobie w wąskim gronie: „Panowie, będzie z tego syf”. Że to jest złe. Że to uderzy głównie w nas – zauważył Krychowiak, w którego ocenie piłkarze znaleźli się w trudnym położeniu. Dodał, że nikt z nich o nic się nie prosił.

– My o nic się nie prosiliśmy. Nie wyciągaliśmy po nic rąk. To były pieniądze, których nikt od nikogo nie chciał. Zostaliśmy tą propozycją po prostu zaskoczeni, ale ustaliliśmy, że jeśli to ma się faktycznie zmaterializować, to duża część tej kwoty musi pójść na cele charytatywne – przyznał.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Niemiecki dziennik narzeka na Kaczyńskiego. „Wmawia Polakom…”

źródło: wp.sportowefakty / sport.pl

About the Author

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

You may also like these