Janusz Kowalski jako nowy wiceminister rolnictwa rozważał na Twitterze kwestie związane z polityką unijną i twierdził, że „eurokraci łamią kręgosłupy” państwom, które „mówią NIE federalizacji UE”. Nowy członek rządu PiS szybko otrzymał odpowiedź od posła Tomasza Treli. Poseł zaproponował Kowalskiemu, by ten udał się na wieś i swoje „tłity” przedstawił polskim rolnikom.
Janusz Kowalski, kontrowersyjny polityk z partii Zbigniewa Ziobry, zastąpił na stanowisku innego polityka partii Ziobry, Norberta Kaczmarczyka, który musiał pożegnać się z posadą po skandalu, jaki miał miejsce na podczas jego imprezy weselnej.
„Przestań gadać te głupoty”
„Dziś Węgry, jutro Polska. Bezprawne pozbawienie Węgier unijnych funduszy to koniec UE jaką znamy. Być może w ogóle koniec UE.I to w tej dekadzie. Skompromitowani realizacją polityki Merkel i Putina eurokraci łamią kręgosłupy suwerennym państwom, które mowią NIE federalizacji UE” – teoretyzuje Kowalski na Twitterze.
Na tezy Kowalskiego zareagował poseł Tomasz Trela.
„Janusz, przestań gadać te głupoty. Jesteś wiceministrem (niestety) od rolnictwa, rolnictwa, które z UE dostało miliardy” – zaczął poseł.
„Jak jesteś taki kozak, to jedź na wieś, stań twarzą w twarz z rolnikiem i odczytaj mu tego tłita. To jak, kozak czy miękiszon?” – zaproponował.
Kowalski nie pozostał dłużny adwersarzowi i nazwał Platformę Obywatelską „postkomunistami”. W odpowiedzi poseł Trela wskazał winnych problemów gospodarczych Polski.
„Rolnicy wiedzą, że ich budżety się kurczą przez Ciebie i twojego pryncypała. Polska wieś zdecyduje, że za rok będziesz siedział w ławach opozycji, dla dobra Polski i Europy.” – podkreśla Tomasz Trela.
Reszta artykułu znajduje się pod wpisem
Bruksela: Wstrzymanie KPO karą za łamanie praworządności
Komisja Europejska (KE) podjęła decyzję o zamrożeniu 7,5 mld euro z puli dotacji, jaka była przeznaczona dla Węgier. Bruksela tłumaczy, że powyższe kroki są częścią „zapewnienia ochrony budżetu UE i interesów finansowych Wspólnoty przed naruszeniami zasad praworządności na Węgrzech”. Decyzja KE trafi do Rady Europejskiej, która ma miesiąc na ustosunkowanie się do decyzji.
CZYTAJ TEŻ: Wpadka Morawieckiego! Przez pomyłkę wyznał prawdę na temat rządów PiS [+WIDEO]
CZYTAJ TEŻ: „Niszczono nas jako naród”. Łukaszenka nie przestaje atakować Polski. Padły mocne zarzuty
Polskie media ostrzegają, że KE stawia zarzuty naruszenia zasad praworządności także Polsce rządzonej przez PiS. Według Brukseli rząd w Warszawie narusza praworządność m.in. poprzez próby podporządkowania sądownictwa władzy polityków. Wskutek tej polityki KE zablokowała Polsce wypłatę należnych jej środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Pieniądze z KPO miały posłużyć do podźwignięcia polskiej gospodarki po stratach, jakie zadał jej lockdown wprowadzony podczas epidemii koronawirusa.