Janusz Korwin-Mikke odniósł się w serwisie społecznościowym do słów Adriana Zandberga. Polityk partii Razem zarzucił rządzącym, że biedni w Polsce żyją o kilkanaście lat krócej niż bogaci.
Korwin-Mikke postanowił wejść w nieformalną polemikę z przedstawicielem Lewicy, który tuż po expose premiera Morawieckiego głosił potrzebę rozprawienia się z „moralnym skandalem”, jakim według niego jest krótsza długość życia gorzej uposażonych Polaków:
— Zaproponujemy ustawę, która wprowadzi leki na receptę za 5 złotych. Wszystko mamy policzone i przemyślane, bo to jest moralny skandal, że dzisiaj w Polsce biedni żyją o kilkanaście lat krócej niż bogaci — utyskiwał Zandberg.
Poseł Konfederacji określił Zandberga mianem „lewaka” i przedstawił czynniki wpływające na krótszą długość życia u biednych w stosunku do zamożniejszych:
— W dyskusji nad exposé p.Premiera kilkoro lewaków podnosiło, że ludzie biedni żyją w Polsce krócej, niż bogaci; w ich mniemaniu jest to wina PiSu. Otóż: mylą się. To samo było, jest i będzie wszędzie i zawsze – a to z co najmniej dwóch powodów: 1) Człowiek zdrowy łatwiej dorabia się majątku. Człowiek zdrowy również znacznie dłużej żyje (przeciętnie, oczywiście)
Następnie polityk dodaje:
2) Nie każdy biedak jest pijakiem – albo ogromna część ludzi biednych to ludzie zrujnowani przez alkohol. A tacy żyją znacznie krócej. Część tej różnicy istotnie można by zredukować poprzez zapewnienie jednakowej opieki lekarskiej dla biednych i bogatych (potrzebne tak drastyczne środki jak zakaz prywatnej praktyki lekarskiej, losowanie lekarzy i szpitali itd.) Byłoby to jednak głęboko niesprawiedliwe: jeśli człowiek ciężej pracuje to za swoje pieniądze powinien móc mieć lepsze rzeczy – w tym i opiekę lekarską; w przeciwnym razie: po co byłoby lepiej pracować? — przekonywał na Facebooku lider Konfederacji.
https://www.facebook.com/janusz.korwin.mikke/posts/10156966815882060
źródło: Facebook