Projekt Prawa i Sprawiedliwości pozwalający pracodawcy na zweryfikowanie, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19 wzbudza ogromne kontrowersje. Sprawę skomentował rzecznik rządu Piotr Müller.
— Projekt poselski w sprawie szczepień pracowników jest już w klubie parlamentarnym PiS podpisany, lada dzień powinien być złożony — poinformował w sobotę rzecznik rządu Piotr Müller.
Zgodnie z pomysłem posłów partii rządzącej, pracodawcy uzyskają możliwość weryfikacji tego, czy pracownik jest zaszczepiony przeciwko COVID-19. Wówczas dzięki nowym przepisom, przedsiębiorca będzie mógł przenieść pracownika do innego działu, by ten nie miał styczności z klientami.
Sejm zajmie się kontrowersyjnym rozwiązaniem podczas najbliższego posiedzenia, zaplanowanego na 1-2 grudnia. Müller w trakcie sobotniego briefiengu prasowego wyjaśnił, dlaczego projekt ustawy nie wypłynął ze środowiska rządowego.
— Nie chcieliśmy już przedłużać prac rządowych, w związku z tym został złożony jako projekt poselski. Liczę na to, że również opozycja wypowie się w tej sprawie. Wczoraj niestety nie było deklaracji ze strony największego klubu parlamentarnego, czy taki projekt by poparł, czy nie.
W samym obozie rządzącym nie ma jednomyślności co do zaproponowanych zmian w przepisach. Swój sprzeciw zamanifestowali m.in. Anna Maria Siarkowska oraz Paweł Kukiz.
Kwestia restrykcji
Müller musiał się również zmierzyć z pytaniami o prawdopodobieństwo powrotu restrykcji sanitarnych. Polityk przekonywał, że władza jest na etapie powiększania liczby łożek.
— Jeżeli sytuacja, chociażby jeśli chodzi o bazę szpitalną, będzie niezadowalająca i uniemożliwi np. pomoc osobom chorym, to wtedy na tym terenie będą wprowadzane restrykcje, które — tak jak już teraz to obowiązują — nie dotyczą osób zaszczepionych — przekazał rzecznik rządu.
źródło: Do Rzeczy