Ulubiony jasnowidz Polaków przedstawił kolejną wizję dotyczącą pewnych wydarzeń w Polsce. Wieszcz z Człuchowa skupił tym razem swoją uwagę na premierze Mateuszu Morawieckim, który w jego ocenie zmaga się z pewnymi problemami. Mężczyzna dodał, że już wkrótce dowiemy się o polityku czegoś zaskakującego, ponieważ od pewnego czasu zdradza on objawy zmęczenia i zniechęcenia swoją pracą.
Krzysztof Jackowski zauważył, że premier Morawiecki działa z wysiłkiem, a jego nastawienie z pewnością nie jest tak pozytywne, jak było na początku.
— Osobiście patrząc na premiera, widzę w nim coraz większe zmęczenie, zniesmaczenie. Na pewno ten urząd nie jest dla niego lekki. Uwaga: ja go tu w niczym nie tłumaczę. Ja też nie jestem zwolennikiem tego, czy innego premiera, natomiast widzę w jego oczach pewną zgorzkniałość, która jest jak gdyby obrazem, że nie do końca to, co się dzieje i w czym on uczestniczy, jest po jego myśli i odnoszę takie wraże, że premier Morawiecki jest osobą, która jest premierem dlatego, że ma dokładnie wytyczony plan pewnych działań i to nie koniecznie patrzmy na działania gospodarcze — powiedział Krzysztof Jackowski.
Jackowski wyjaśnił, że przyczyną może być to, że szef polskiego rządu wcale nie czuje się najlepiej w swojej roli i jest mu z tym wszystkim coraz gorzej. Dodał, że dostrzegł to wszystko patrząc w jego oczy.
— Ja w nim widzę pewne cierpienie. Widzę pewien lęk, pewną obawę, pewna niepewność tego, czym jest. Jest premier i jest czterech innych ludzi w rządzie, z którymi premier ma ścisłe zadania do wykonania i jest w nim też duża niepewność, której, jeszcze kilka miesięcy wstecz, nie było. Jest ta niepewność w nim. Jak chwilę przed audycją popatrzyłem na wydrukowane zdjęcie premiera Mateusza Morawieckiego i popatrzyłem w jego oczy, to jest ta niepewność — podkreślił wieszczbiarz.
Ponadto opowiedział o sprytnej ewakuacji Morawieckiego, której już niedługo możemy być świadkami. Oprócz niego podobny scenariusz rozważają jeszcze inni politycy.
— Mowa, gdyby coś, o sprytnej ewakuacji. Jego i czterech innych osób pełniących funkcje. To działanie mi wygląda na działanie na dwóch frontach. Jest realizowane coś, co tyczy Europy, a Europie my jesteśmy, to jest naturalna polityka europejska i polska, ale też są spełnione zadania poza tym i to zmartwienie premiera ma związek z tym, co dzieje się z tym drugim ustaleniem, układem, poza Unią europejską. Mam wrażenie, że premier wie, że nasz kraj w którymś momencie będzie pełnił bardzo ważną rolę w tym, co się będzie działo być może całkiem niedługo na świecie — kontynuował z przejęciem Jackowski.
— Miałem wrażenie, że premier myśli o słowie ewakuacja, że gdyby coś poszło nie tak, lub gdyby było coś blisko, to może nastąpić ewakuacja. Być może ustąpienie z rządu jego i czterech innych osób. Miałem odczucie, że w listopadzie powstanie alert. Jakaś pełna gotowość do tego czegoś, co dzieje się poza polityką. Ten alert może mieć związek z tym że gdzieś na świecie w duży budynek coś uderzy. To będzie wysoki budynek i coś uderzy w niego. Miałem przez moment wrażenie, że to jest budynek placówki rządowej. Choć nie jestem tego pewny — zaznaczył Jackowski.
Jego kolejna część przepowiedni dotyczyła wyjątkowego wydarzenia, które może mieć miejsce już w listopadzie. Wówczas wspomniał o dużym budynku w obcym państwie, który może się zawalić.
— W listopadzie nastąpi alert. Stan gotowości. Mamy niedługo połowę października. Dziwne. Wielki budynek gdzieś w świecie się wali. Jakby coś w niego uderzyło. Duży budynek. Może budynek jakieś administracji. W obcym państwie wali się, jakby coś w niego uderzyło i od tego momentu powstaje stan gotowości. Czuję z pana premiera to, że jest zniesmaczony pewnym działaniem, które musi realizować i jest ono poza polityka gospodarczą naszego państwa i UE. Jest premier i są cztery inne osoby w rządzie, które de facto są w tym wiedzą o tym i są zmęczeni tą realizacją — stwierdził wizjoner.
Zobacz również: Roman Giertych skarży się na nagraniu: PiS chciał mnie zabić [WIDEO]
Zobacz również: Premier Morawiecki zmiażdżył Tuska: „Boże broń przed takimi politykami!” [WIDEO]
źródło: o2.pl, YouTube.com