Były premier Donald Tusk oświadczył, że nie zamierza startować w wyborach prezydenckich w 2020 roku. Zapowiedź polityka wywołała zamieszanie i prawdziwą lawinę komentarzy. Internauci, w tym dziennikarze i politycy, wciąż próbują znaleźć prawdziwe powody tej zaskakującej decyzji.
Niektórzy sugerują, że Tusk zrezygnował po tym, jak zlecony przez niego sondaż nie wypadł optymistycznie. Wręcz przeciwnie, wyniki okazały się dla niego bardzo niekorzystne. Politycy Platformy szybko zdementowali te plotki i zaprzeczyli, by ankieta miała być głównym powodem decyzji. Głos w tej sprawie zabrał jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak. W rozmowie w TVP powiedział, że jednym z czynników mogą być pieniądze.
— Musiałby zrezygnować z najbardziej intratnej pozycji politycznej w UE. Przypomnijmy, że funkcja ta jest płatna wyżej nawet niż funkcja prezydenta USA — stwierdził Bosak.
#Minęła20 | @krzysztofbosak, @KONFEDERACJA_ o powodzie rezygnacji Donalda Tuska z kandydowania na urząd prezydenta RP: Musiałby zrezygnować z najbardziej intratnej pozycji politycznej w UE. Przypomnijmy, że funkcja ta jest płatna wyżej nawet niż funkcja prezydenta USA. pic.twitter.com/TUqsiWLQsk
— TOP TVP INFO (@TOPTVPINFO) 5 listopada 2019
Swój komentarz pozostawił również Artur Dziambor, którego zdaniem wycofanie się Tuska to prawdziwa wizerunkowa katastrofa dla PO.
— Rezygnacja ze startu Donalda Tuska to wizerunkowa katastrofa dla PO. Kogokolwiek nie wystawią, mit założycielski kandydatury będzie brzmiał: „Bo niestety nie Tusk”. Bez szans. Niespokojne dni czekają obóz totalnej opozycji. Cóż za piękny czas. A jeszcze nie zaczęliśmy obradować! — ocenił poseł.
Rezygnacja ze startu Donalda Tuska to wizerunkowa katastrofa dla PO. Kogokolwiek nie wystawią, mit założycielski kandydatury będzie brzmiał: „Bo niestety nie Tusk”. Bez szans. Niespokojne dni czekają obóz totalnej opozycji. Cóż za piękny czas. A jeszcze nie zaczęliśmy obradować!
— Artur E. Dziambor (@ArturDziambor) 5 listopada 2019
źródło: nczas.com