Małgorzata Kidawa-Błońska zaskakuje wszystkich swoimi zabawnymi i często nielogicznymi wypowiedziami. Wielu internautów nie rozumie, co kandydatka na prezydenta z ramienia KO miała tak naprawdę na myśli. Okazuje się, że w przeszłości polityk popełniała gafy równie często jak obecnie.
Na Twitterze zaczął krążyć kolejny fragment nagrania, na którym Małgorzata Kidawa-Błońska tłumaczy coś w chaotyczny i mało zrozumiały sposób.
— Będzie naszym prezydentem, lecz „nie moim”, ale wszystkich Polaków, po chwili jednak „moim też, każdego Polaka” — powiedziała wicemarszałek Sejmu na starszym już nieco nagraniu w Radiowej Trójce.
Internauci szybko zaczęli drwić z polityk, pisząc, że swoją logiką wypowiedzi dorównuje Ryszardowi Petru i Lechowi Wałęsie. Taka popularność zdecydowanie obniża szanse Kidawy-Błońskiej na zwycięstwo w najbliższych wyborach prezydenckich. Tym bardziej że zainteresowani wyciągają na światło dzienne coraz to zabawniejsze fragmenty nagrań z wpadkami słownymi kobiety.
— Na razie co raz wię… mniej mam nadziei, że będę mogła powiedzieć, że pan prezydent naszym prezydentem. To znaczy nie moim, ale Polaków. Moim też, każdego Polaka, że jesteśmy dumni, że prezentuje ten urząd. Zobaczymy, ma szansę — kontynuowała tajemniczo.
Nagranie udostępnił jeden z użytkowników Twittera PikuśPOL.
To jest czy nie jest??#MKB
… że będę mogła powiedzieć że Pan Prezydent jest naszym prezydentem, tzn. NIE MOIM, ale Polaków, MOIM TEŻ ???????????? pic.twitter.com/4WJKMO7Xy0— PikuśPOL ???????? ???? (@pikus_pol) December 30, 2019
źródło: niezalezna.pl