Mer Kijowa Witalij Kliczko rozmawiał z telewizją „Euronews” mówiąc, że Rosjanie mogą blefować, wycofując wojska z terenu Kijowa. Były bokser bierze pod uwagę możliwość ponownego ataku wojsk rosyjskich na stolicę Ukrainy.
Kliczko wspomniał również o aktualnej sytuacji w mieście. Podkreślił, że Ukraińcy robią wszystko, by wrócić do normalnego życia. Niektóre sklepy zaczęły działać normalnie, podobnie jest w przypadku kin, czy teatrów.
– Powoli wracamy do normalnego życia, jeśli można to tak nazwać – poinformował Witalij Kliczko. Dodał również, że mnóstwo osób podejmuje decyzję o powrocie do domu, pomimo trwających ataków i strzelanin.
Mer Kijowa jest jednak pełen wątpliwości. To może być jeszcze za wcześnie na powrót do normalności. W mieście wciąż panuje niebezpieczna atmosfera, możliwe są również kolejne ataki.
– Jako mer tego miasta muszę ostrzec ludzi, by nie spieszyli się z powrotem do Kijowa. Wciąż obowiązuje godzina policyjna. W mieście znajduje się wiele min. Niemal codziennie wybuchają, gdy ktoś na nie wejdzie. Nie wykluczam kolejnego ataku. Nie jest tajemnicą, że Kijów zawsze był jednym z celów agresora. Zdobycie stolicy było jedną z najważniejszych zadań armii rosyjskiej. Przetrwaliśmy pierwszy atak, ale na pewno nie zrezygnowali ze swojego celu – relacjonował Kliczko.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Ukraińcy wracają do siebie. Przedstawiono najnowsze dane
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Minister Niedzielski o paszportach covidowych. Co dalej ze stanem epidemii?
źródło: Interia.pl