Małgorzata Kidawa-Błońska, która jest kandydatką KO na prezydenta, udzieliła wywiadu świątecznemu dodatkowi do Gazety Wyborczej. Wicemarszałek Sejmu jak zwykle zaskoczyła swoich czytelników.
— Mojego ojca zawsze śmieszyło, że nasi krewni walczyli po jednej i po drugiej strony bitwy pod Grunwaldem. Tata to odkrył — oświadczyła Kidawa-Błońska.
Redaktor Leszek Jażdżewski, który zawsze był przychylny liberalnej stronie sceny politycznej, podkreślił, że słowa te to wcale nie jest prima aprilis.
Kandydatka na prezydenta skrytykowała również pomysł przeprowadzenia wyborów w maju. Stwierdziła, że politycy partii rządzącej wiele obiecywali, a ludzie, którzy im zaufali teraz się zawiodą.
— Czasami dyktatorzy dochodzą do władzy w sposób demokratyczny: ludzie zaufali, że zmienią ich życie na lepsze – a oni ograniczają ich prawa krok po kroku. Nie mówię, że u nas jest dokładnie to samo, ale też mamy człowieka, który chce panować nad całym krajem. Zastanawiam się, dlaczego Kaczyński nawet teraz nie myśli o ludzkim życiu — mówiła Kidawa-Błońska.
Nie, to nie jest prima aprilis:) pic.twitter.com/pCRey0nmwb
— Leszek Jażdżewski (@LesJazd) April 11, 2020
źródło: tysol.pl