Małgorzata Kidawa-Błońska zabrała głos na mównicy sejmowej. Kandydatka PO na urząd prezydenta zarzuciła większości parlamentarnej przeprowadzanie „zamachu stanu”
Kidawa-Błońska wystąpiła na mównicy w reakcji na słowa Piotra Saka, posła sprawozdawcy. Sak po przegłosowaniu odrzucenia uchwały wystosowanej przez Senat (odrzucającej nowelizacje ustawy dyscyplinarnej), zarzucił politykom opozycji, że ci są „donosicielami, prowadzą antypolską działalność w imię doraźnych i politycznych celów”
— Nigdy nie sądziłem, że marszałek Senatu, czy I prezes Sądu Najwyższego, staną się misjonarzami i krzewicielami bezprawia. Zamiast wesprzeć rząd w postępującej i bratobójczej batalii sędziowskiej, gdzie jedni sędziowie atakują drugich, opozycja, niestety, ten stan rzeczy nie tylko utrwala, ale i podsyca — ocenił Piotr Sak.
Podczas wystąpienia posła sprawozdawcy parlamentarzyści opozycji wyrażali swoją dezaprobatę bucząc, krzycząc i bijąc w blaty sejmowych ław. W końcu na mównicę weszła Kidawa-Błońska, przekonując że PiS doprowadził do „prawdziwego zamachu stanu”:
— Tutaj w Sejmie dzieje się prawdziwy zamach stanu! Przed chwilą dowiedzieliśmy się, że sędziowie wybrani przez neo-KRS są niegodni dopuszczenia do orzekania. A tutaj decyduje Sejm o tym, że sądy mają przestań być niezwisłe. Mieliśmy już w Polsce zamachy stanu, ale nie było zamachu stanu robionego tylko po to, żeby chronić oszustów i aferzystów.
Wystąpienie marszałek @M_K_Blonska
— Bartek Horbacz (@BartoszHorbacz) January 23, 2020
Nowela ustaw znacząco rozszerza odpowiedzialność dyscyplinarną, której podlegać będą sędziowie oraz wprowadza istotne zmiany w procedurze wyboru pierwszego prezesa Sądu Najwyższego. Kiedy Andrzej Duda podpisze dokument i ustawa wejdzie w życie, każdy sędzia Sądu Najwyższego będzie mógł zgłosić kandydata na stanowisko I prezesa SN.
źródło: Do Rzeczy