Podczas gdy Watykan prowadzi śledztwo w sprawie tuszowania pedofilii w Kościele, kard. Dziwisz odpoczywa na plaży w Chorwacji.
Jak podaje gazeta „Fakt” kardynał przebywa w miasteczku Klek, w południowej Chorwacji wraz z kilkoma najbliższymi współpracownikami i prywatnym kucharzem.
Zobacz również: Prof. Kik: „Unia Europejska odwraca się od Tuska. Był tylko figurantem”
Gazeta podaje, że były osobisty sekretarz papieża Jana Pawła II wyjechał na wakacje, w momencie, gdy w Polsce prowadzone jest śledztwo w sprawie tuszowania pedofilii w Kościele. Chodzi o zaniedbania, jakich miał dopuścić się kard. Dziwisz. Sprawa związana jest z reportażem TVN24 zatytułowanym „Don Stanislao. Druga twarz kardynała Dziwisza”.
— Spotkałem się z komisją, której przewodził kard. Angelo Bagnasco. Przyleciał do Polski, żeby zbadać sprawę kardynała Stanisława Dziwisza na polecenie Watykanu. Składałem zeznania dotyczące zaniedbań kard. Dziwisza z lat 2005-2016, kiedy był arcybiskupem krakowskim — powiedział w rozmowie z „Faktem” ks. Isakowicz-Zalewski. Dodał, że przekazał też komisji dokumenty, m.in. listy od pokrzywdzonych osób.
Hierarcha miał wiedzieć o zarzutach wobec założyciela Legionu Chrystusa Marciala Maciela Degollado oraz oskarżeniach wobec amerykańskiego kardynała Theodore’a McCarricka. Podobne skargi wobec kardynała Dziwisza dotyczą spraw Jana Wodniaka i ks. Michała M., pedofila z Tylawy.
Zobacz również: Hongkong: Katolicki przedsiębiorca skazany za poglądy na 14 miesięcy
Zdaniem Tadeusza Isakowicz-Zaleskiego to przepych Watykanu zmienił Stanisława Dziwisza. Jak podkreśla kapłan przed wyjazdem z Polski do Rzymu, Dziwisz był innym człowiekiem. — „Uchodził wtedy za osobę życzliwą, pomocną, troskliwą.”
Źródło: DoRzeczy.pl
