Była pierwsza dama Jolanta Kwaśniewska, udzieliła wywiadu dla WP i wyznała, że ma dość obecnej sytuacji w Polsce. O całe zło obwiniła polityków rządzących i prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.
— Coś we mnie pękło. Musiałam pokazać, że to, co się dzieje w Polsce, nie jest mi obojętne. Mój mąż jest nadal aktywny politycznie, a ja zajmowałam się aktywnością charytatywną i fundacją. Tylko jak to robić spokojnie, gdy niedaleko w lasach giną ludzie? Nasza władza gwałci prawa człowieka, zachowuje się nieludzko, to budzi we mnie gigantyczny sprzeciw, który przelał czarę goryczy — powiedziała rozżalona Jolanta Kwaśniewska, która ostatnio niezbyt często udzielała się w sferze publicznej.
Powodem jej rozgoryczenia stała się sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Była pierwsza dama, nie kryła swojego zaniepokojenia losem imigrantów, a także relacjami Polski z Brukselą.
— Musiałam coś zrobić, bo nie umiem traktować obojętnie spraw, które są dla mnie ważne. Jedną z nich jest oczywiście proces politycznego wyprowadzania nas na margines Unii, drugą sytuacją na granicy z Białorusią. To wszystko, wraz z tzw. reformą sądownictwa, potwornie mnie zasmuca — dodała żona Kwaśniewskiego.
Jolanta Kwaśniewska nie mogła powstrzymać się od kontrowersyjnych słów, uderzając przy okazji w partię rządzącą. Dziennikarz zapytał byłą pierwszą damę o realność Polexitu.
— Zapala mi się z tyłu głowy czerwona lampka, bo nie wierzę tym, którzy równocześnie krytykują Unię, dodając, żeby się nie martwić, bo przecież zawsze będziemy jej częścią. W 1939 roku też myśleliśmy, że istnieją traktaty, umowy międzynarodowe, mamy poukładany świat i jesteśmy na wszystko gotowi. Nie byliśmy — powiedziała Kwaśniewska.
Ponadto dopuściła się wielu mocnych porównań historycznych, co zdziwiło prowadzącego wywiad.
— Wtedy też był mały człowieczek, który pohukiwał w Bawarii i wszyscy go bagatelizowali. Tak rodziły się nacjonalizmy — demony, który doprowadziły Europę na skraj upadku. Martwi mnie to, że dzisiaj w Polsce rośnie w siłę partia narodowa, a przyjmowanie do niej nowych członków odbywa się na Jasnej Górze — dodała.
— Jestem daleka od tego, aby porównywać rzeczy nieporównywalne i uciekać w przesadę. Po prostu czuję wyraźną zmianę nastrojów społecznych. Jeśli dociera do mnie informacja, że grupy nacjonalistyczne dostają od polskiego rządu miliony złotych… — podsumowała Jolanta Kwaśniewska.
Zobacz również: Donald Tusk uspokaja: Polska dostanie pieniądze z UE. Mogę to zagwarantować
Zobacz również: Minister Dworczyk skomentował słowa Tuska: Tani polityczny teatr
źródło: wiadomosci.wp.pl, tysol.pl
o czym to komusze nasienie bredzi?
Ciekawe, pani Kwasniewska gdzie pani byla jak Polacy placili zdrowiem, materialnie i moralnie za transformacje a pani i towarzystwo wokol pani, czerwonej burzuazji oplywalo w dostatek i teraz pani dopiero zle. Jak tam pani wszystkie rezydencje…
Tak komentuje całą sytuację lewicowiec starej daty co stał się lewicowcom współczesnym… z grubą pengą na koncie w Szwajcarii.
A kto to jest?