Poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke odniósł się do wpisu Andrzeja Gajcy. Redaktor utyskiwał na niedawną decyzję sądu we Wrocławiu, który nadzwyczajnie złagodził karę pedofilowi odpowiedzialnemu za całowanie i rozbieranie 14-letniej dziewczynki. W burzliwą dyskusję włączył się również dziennikarz Wojciech Wybranowski.
Janusz Korwin-Mikke postanowił wypowiedzieć się w sprawie decyzji wrocławskiego sądu, który obniżył wyrok sprawcy gwałtu z trzech lat więzienia do roku w zawieszeniu. Chodzi o wydarzenia z 2016 roku, kiedy 14-letnia wówczas dziewczynka padła ofiarą wykorzystania seksualnego przez krewnego. Pedofil miał wtedy 26 lat. Swoją 14-letnią, śpiącą w jego łóżku ofiarę zaczął całować i rozbierać zaraz po powrocie z bożonarodzeniowej imprezy.
Według Sądu Okręgowego dziewczynka podjęła próbę obrony; ostatecznie nie doszło do stosunku. Poszkodowana wyznała prawdę swojej matce dopiero po kilku miesiącach. Policja wszczęła śledztwo wiosną 2017 roku. Sąd Apelacyjny ocenił, że do gwałtu nie doszło, ponieważ pokrzywdzona nie krzyczała. Zdaniem sędziego, wskazuje to na nie użycie przez sprawcę przemocy.
— To co robią sądy woła o pomstę do Nieba. Sędzia, który uznał za argument, że gwałcona dziewczyna nie krzyczała, jako powód do obniżenia kary natychmiast powinien mieć wszczęte postępowanie dyscyplinarne i stracić możliwość orzekania. Państwo musi stać po stronie ofiar! — napisał na Twitterze Andrzej Gajcy.
— P. Gajcy zwariował. To kryterium działa od 6000 lat!! Jeśli nie krzyczy, to widać tego chce. Jak bez tego odróżnić ofiarę – od dziewczyny, która owszem, chętnie…. ale potem oskarża o gwałt, bo boi się taty? To jakiś ruch WPM – White Pussy Matters; możliwość dowolnych oskarżeń — odpowiedział mu poseł Konfederacji Janusz Korwin-Mikke. Wpis polityka wywołał wielkie kontrowersje w mediach społecznościowych. Post spotkał się z dezaprobatą red. Wybranowskiego:
— „Jeśli kobieta nie krzyczy (w trakcie gwałtu- przyp), to widać tego chce” — JKM, jeden z liderów Konfederacji. Korwin co jakiś czas wypłaca potężnego werbalnego „liścia” swoim współpracownikom i partyjnym kolegom. Ale skoro nie krzyczą, to widać tego chcą — ironizował dziennikarz Wojciech Wybranowski.
Przeczytaj również: „Towarzyszu Sekretarzu…”. Patryk Jaki dosadnie odpowiedział Millerowi
źródło: Twitter