Występujący od dwóch dekad w serialu „Klan” Jacek Borkowski pochwalił się w rozmowie z Faktem sposobem, dzięki któremu uzyskał unieważnienie ślubu kościelnego.
— Moja była żona bardzo starała się o rozwód kościelny — wyjaśnia Jacek Borkowski. — Mnie na tym nie zależało, bo jestem niewierzący. Pamiętam, że te procedury bardzo długo trwały. Dostaliśmy rozwód kościelny po siedmiu czy ośmiu latach od rozwodu w sądzie — mówił aktor w rozmowie z „Faktem”.
Aktor opowiedział następnie dziennikarzom tabloidu o rozmowie telefonicznej z żoną, w trakcie której padł pomysł przekonującego uzasadnienia, koniecznego do uzyskania rozwodu. Borkowski poradził Elżbiecie Jasińskiej, by ta skłamała.
— Stwierdziłem, że może napisać co chce, a najlepiej niech napisze, że jestem gejem, to od razu dadzą nam ten rozwód. Dobrze to załatwiła, skutecznie — powiedział.
Zadowolony z obrotu spraw aktor stwierdził następnie, że nie wierzył, iż rozwód kościelny przyda mu się w przyszłości. Okazało się jednak, że Borkowski wziął później po raz drugi ślub kościelny. Mężczyzna był żonaty trzykrotnie. Jego ostatnia żona Magdalena Gotowiecka zmarła w styczniu 2016 roku na białaczkę.
Przeczytaj również: W kilku województwach w Polsce zawyją syreny alarmowe. Sygnał potrwa trzy minuty
źródło: Do Rzeczy