Generał brygady i były szef kontrwywiadu Andrzej Kowalski na portalu infoops.pl stwierdził, że bez głębokich zmian Polska nie przetrwa jako suwerenne państwo. Wojskowy ocenił, że dotychczasowe reformy służb specjalnych, przestarzały system bezpieczeństwa i trudności w wykrywaniu szpiegów nie pozwalają dostatecznie bronić interesów naszego kraju.
— Niestety bez głębokich zmian nie mamy (jako Polska — dop. red.) w Europie szans na przetrwanie jako suwerenne państwo. Bo nikt z nami nie będzie się liczył, jeżeli nie mamy możliwości i umiejętności bronić swoich interesów, używając służb specjalnych na terenie RP i poza jej granicami — stwierdził gen. bryg. Andrzej Kowalski.
Wojskowy w tekście na portalu infoops.pl zaznacza, że kwestia reformy służb specjalnych jest bardzo upolityczniona, a wszelkie dotychczas wprowadzone zmiany nie przyniosły oczekiwanych skutków. Generał podkreśla, że państwo polskie nie potrafi skutecznie wykryć rosyjskich szpiegów.
Za przykład dobrej obrony przed wpływami wschodniego wywiadu Kowalski przedstawia Bułgarię, Norwegię i Słowację. Państwa te w ostatnich latach ujawniały działania moskiewskiej agentury na swoich terytoriach.
Generał przekonuje, że w ostatnich latach państwo polskie traktuje korupcję w kategorii gorszego zagrożenia niż zdrada państwa. Według wojskowego służby specjalne stały się „przybudówką prokuratury”.
Wojskowy wskazuje następnie na rosnące zagrożenie ze strony Niemiec. Kowalski przywołuje kwestię Nord Stream 2, postać ambasadora, który wcześniej pełnił wysoką funkcję w wywiadzie i przez lata przebywał w Moskwie.
Generał naświetla także niemieckie próby ingerowania w polski system sprawiedliwości.
— Jak to jest, że niemieckie wsparcie dla blokowania reform polskiego sądownictwa jest stałe i nienaruszalne. Co prawda wiele lat temu, ale jednak sądownictwo w Polsce tworzone było jako filar stalinizmu i nigdy nie zostało poddane żadnej weryfikacji i głębokim reformom. Czy Niemcy tego nie wiedzą? Więc o co chodzi? Mam wrażenie, że brakuje trzeźwego spojrzenia i twardego realizmu, które mieli oficerowie „Dwójki” opisując drobiazgowo współpracę wywiadu niemieckiego i bolszewickiego przeciwko Polsce na początku lat dwudziestych — pisze były szef kontrwywiadu.
źródło: Do Rzeczy