Publicysta Witold Gadowski zabrał głos w sprawie ostatnich wydarzeń. W Komentarzu Tygodnia usłyszeliśmy między innymi o realizacji „Wielkiego resetu”.
— Nie jestem w stanie pojąć, jak wielka jest lekkomyślność polityków, którzy chcą aplikować całym populacjom niesprawdzoną szczepionkę — powiedział w kontekście zakupu szczepionki Gadowski.
Zdaniem publicysty rządy zbyt szybko zdecydowały się na masowe szczepienie ludności. W jego mniemaniu szczepionka nie została jeszcze odpowiednio przebadana przez naukowców.
Czytaj także: Strajk Kobiet: Policja użyła siły, Marta Lempart dostała gazem. „Kwik”
— To już nie jest Orwell. To nie futurystyczne zapowiedzi. To już nie utopie Huxleya. To już realny świat, o którym nie śniło się pisarzom. Mimo to zachowajmy optymizm i jedność. Właśnie w obliczu opresji każdy pokazuje, kim naprawdę jest. (…) To wbrew pozorom dobre czasy. Przez to, że są tak złe, są dobre. Bo próbują nas prawdziwą opresją i wyjdziemy z tego wzmocnieni, tylko musimy iść razem — mówił Gadowski.
— Ta rzeczywistość nie jest spiskiem. To realizacja programu, który nazwano „Wielkim Resetem” — tłumaczył.
Czytaj także: Grypo, gdzie jesteś? „Globalna liczba zachorowań na grypę spadła o 98 procent”
— Niedługo rozpocznie się kampania, że każdy, kto jest przeciwko przymusowym szczepionkom, jest potencjalnym mordercą, bo roznosi zarazę. Ci zaszczepieni zostaną oznaczeni, a niezaszczepieni? Zostaną pozbawieni praw obywatelskich? Będą reedukowani? (…) Dziś państwo polskie nie gwarantuje żadnych odszkodowań za szkody powstałe w wyniku szczepień. Jeżeli w wyniku tych szczepień powstaną NOP-y, państwo nie wypłaci żadnych odszkodowań — przestrzegł Gadowski.
— Nie jestem w stanie pojąć, jak wielka jest lekkomyślność polityków, którzy chcą aplikować całym populacjom niesprawdzoną szczepionkę — podsumował.
Źródło: NCzas