Była premier Ewa Kopacz jest rozczarowana brakiem dymisji Andrzeja Dudy. Jak dowiadujemy się z serwisu Onet, „informację o tym, że obóz władzy poważnie rozważa pomysł dymisji prezydenta, potwierdziliśmy w trzech niezależnych źródłach”.
Andrzej Duda zamiast dymisji podczas porannej konferencji ogłosił rozpoczęcie budowy gazociągu Baltic Pipe. Najbardziej rozczarowana obrotem spraw wydaje się Ewa Kopacz.
— Zamiast oczekiwanej przez media dymisji, Prezydent Andrzej Duda ogłasza budowę gazociągu Baltic Pipe, zapominając, że inwestycja ta nie byłaby możliwa, gdyby nie gazoport w Świnoujściu, który powstał za czasów rządów PO-PSL i który osobiście otwierałam — napisała polityk na Twitterze.
Decyzję o budowie gazoportu w Świnoujściu podjęto jeszcze za czasów prezydentury Kaczyńskiego w 2006 roku. Rząd Prawa i Sprawiedliwości uznał wtedy tę inwestycję za wartościową.
Po przejęciu władzy przez rząd PO-PSL kontynuowano projekt, jednak nieudolnie i z opóźnieniami. Tuż przed upadkiem rządów PO-PSL „otwarto” gazoport, chociaż nie był jeszcze skończony.
Zamiast oczekiwanej przez media dymisji, Prezydent Andrzej Duda ogłasza budowę gazociągu Baltic Pipe, zapominając, że inwestycja ta nie byłaby możliwa gdyby nie gazoport w Świnoujściu, który powstał za czasów rządów PO-PSL i który osobiście otwierałam.
— Ewa Kopacz (@EwaKopacz) May 4, 2020
źródło: tysol.pl