Grupa eko-terrorystów z organizacji „Letzte Generation” regularnie daje o sobie znać w stolicy Niemiec. W czwartek udało im się wstrzymać działanie berlińskiego lotniska BER. Na dwie godziny pojawiły się znaczne utrudnienia.
Politycy nie kryją oburzenia i apelują o „twardą reakcję ze strony państwa prawa”.
Kilkuosobowe grupy oo godz. 16 weszły na teren lotniska, natomiast aktywiści wszystko nagrywali.
– Blokada lotniska BER to nowa eskalacja absolutnie nie do przyjęcia. Działania te niszczą ważną dla walki ze zmianami klimatu akceptację społeczną – napisała w mediach społecznościowych minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser.
Minister transportu Volker Wissing stanowczo sprzeciwił się takiego typu zachowaniom.
– Społeczeństwo nie może akceptować takich zachowań. Państwo konstytucyjne musi „podjąć zdecydowane działania” przeciwko niemu – oświadczył Wissing.
– Stoję na stanowisku, że każdy, kto celowo naraża innych na niebezpieczeństwo dla swojego światopoglądu, nie jest aktywistą, lecz przestępcą – powiedział Minister spraw wewnętrznych Brandenburgii Michael Stuebgen.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Tak Armenia odmówiła Putinowi. Rzucił wściekle długopisem [WIDEO]
+++ Air traffic stopped at #BER airport +++
— Letzte Generation (@AufstandLastGen) November 24, 2022
Airoplanes are no mean of transport for common people. 80% of people never ever went anywhere by plane. Only one very wealthy percent is responsible for about of emissions caused by air traffic.#A22Networkpic.twitter.com/Avfg5tDMg4
źródło: Twitter