Edyta Górniak i lekarz dyskutują o pandemii: „To jest absurd” [WIDEO]

Piosenkarka Edyta Górniak uczestniczyła w rozmowie podczas programu „Gość Wydarzeń”. Zapewniła, że jej podejście jest neutralne, a ona sama nie narzuca nikomu swojego punktu widzenia w temacie szczepień.

Artystka dodała, że jej słowa o „statystach” zostały zwyczajnie zmanipulowane, a ona sama nigdy by czegoś takiego nie powiedziała.

— Jeśli szczepienia przeciw Covid-19 będą obowiązkowe, wyprowadzę się z Polski, gdy będzie to konieczne — zapowiedziała Górniak.

Jeszcze w listopadzie artystka — według doniesień mediów oceniła, że w szpitalach wcale nie ma chorych na koronawirusa, tylko udający statyści.

Były Główny Inspektor Sanitarny Marek Posobkiewicz nie mógł pozostać bierny w obliczu takiego nieporozumienia.

— Pozdrawiam serdecznie ze szpitala. Nie życzę, żeby musiała Pani zweryfikować swoje zdanie jako statystka — napisał w mediach społecznościowych i dołączył zdjęcie z pobytu w szpitalu.

W świeżej rozmowie Górniak wyjaśniła Posobkiewiczowi, że: — To byłby absurd, gdybym powiedziała, że w szpitalach są statyści. Dodała, że jej słowa zostały wyjęte z kontekstu i zmanipulowane.

— Gdybym faktycznie powiedziała, że w szpitalach nie ma chorych ludzi, ale są statyści, to byłoby to absurdem. (Wydaje się, że) komukolwiek trudno jest w to uwierzyć, a jednak ludzie uwierzyli — mówiła Edyta Górniak.

Artystka zapewniła przy tym, że nie ma żalu do tych, którzy negatywnie zinterpretowali jej wypowiedź.

— Jesteśmy w trudnym momencie życia. Nie mam żalu do tych, których to rozzłościło, ale tych, którzy nadali inny kontekst wypowiedzi — mówiła.

Piosenkarka, analizując obecną sytuację zauważyła, że „spadły kondycja ducha, emocjonalności, jak i poziom odporności ludzi”.

Zobacz również: Lempart oceniła, że Lech Wałęsa to postać wybitna: „Jego słowa dźwięczą mi w uszach”

Jej zdaniem, „jeśli 99 proc. ludzi na świecie jest zdrowych, to czy mamy do czynienia z pandemią”?

— Ludzie umierają masowo, (ale też) tak było wcześniej. W tym roku się bardziej się temu przyglądamy. Nikt nie daje mi gwarancji, jak długo będę żyła po szczepionce. W tym roku stres pomnożono na naszych oczach do maksimum, dlatego ludziom spadła odporność i chorują. Jesteśmy świadkami rozpadu naszego świata, trzeba dodać ludziom otuchy. To, że nikt nie chroni ich pod względem emocjonalnym, to jest katastrofa. To zadanie lekarzy, ale i artystów — mówiła gwiazda.

Według piosenkarki każdy z nas indywidualnie reaguje na chorobę i tak samo będzie po podaniu szczepionki. W efekcie nie mamy żadnej gwarancji na to, czy ona nam pomoże, czy zaszkodzi.

— Z całą odpowiedzialnością, nikogo nie namawiam, aby brał czy nie brał szczepionki. Biorąc odpowiedzialność za życie swoje i mojego syna — a nikt nie daje mi gwarancji, jak długo będę żyła po szczepionce i jak zareaguje mój organizm — jeśli będzie to oznaczało konieczność wyprowadzki z Polski, zrobię to — zapewniła Edyta Górniak.

Drugi gość Bogdana Rymanowskiego odetchną z ulgą, gdy upewnił się, że Górniak wie, „jak trudna jest sytuacja”

— Mamy ponad 2 tys. podpiętych do respiratorów. Co najmniej połowa tych ludzi, mimo starań lekarzy, może nie przeżyć. Do końca epidemii w Polsce może umrzeć jeszcze kilka tysięcy osób, kolejni będą potrzebować wielomiesięcznej rehabilitacji — przypomniał Marek Posobkiewicz.

źródło: polsatnews.pl, muzyka.interia.pl