Sejmowi dziennikarze przeszkodzili w zorganizowaniu konferencji prasowej posłom Konfederacji. Politycy musieli mówić bez obecności kamer, świateł, a przede wszystkim tylko do siebie.
Konfederaci wpadli na pomysł zorganizowania konferencji „Tak dla pomocy, nie dla przywilejów”. Wywołał on wielkie kontrowersje i spotkał się ze zdecydowanym sprzeciwem.
Dziennikarze nie zamierzali brać udział w spotkaniu i nie zadawali posłom Konfederacji żadnych pytań. Ci skazani na samotność przez 20 minut mówili w ciemnościach do siebie. Lampy, które oświetlały inne konferencje, zostały również wyłączone.
– Na słynnej już konferencji nie ma żadnych dziennikarzy. Część operatorów kamer też odmówiła nagrywania – powiedział Klaudiusz Slezak, redaktor Radia Nowy Świat.
Zobacz również: Ministerstwo Zdrowia podało najnowsze dane o koronawirusie w Polsce
Zobacz również: Dezerter Emil Czeczko znaleziony martwy! Samobójstwo czy ktoś mu pomógł?
Na słynnej już konferencji nie ma żadnych dziennikarzy. Część operatorów kamer też odmówiła nagrywania. @RadioNowySwiat pic.twitter.com/AT7sCvPMxi
— Klaudiusz Slezak 🚴♂️ (@KlaudiuszSlezak) March 17, 2022
źródło: Twitter.com