Kamil Dziubka to dziennikarz Onetu, który drwił z prezydenta i jego rozmowy telefonicznej. Szybko okazało się, że Andrzej Duda padł ofiarą fake newsa.
Wczoraj w internecie wiele osób kpiło ze zdjęcia prezydenta, na którym ten rozmawiał z królem Jordanii. Internauci oraz opozycyjni dziennikarze przekonywali, że Andrzej Duda korzystał z niedziałającego aparatu telefonicznego.
— Po pierwsze tego typu rozmowy przeprowadza się wspólnie ze współpracownikami przebywającymi w tym samym pomieszczeniu. Stąd maseczka. Co do drugiego „newsa” to może trudno to sobie wyobrazić, ale ten telefon może być także podłączony do linii z boku aparatu — tłumaczył rzecznik prezydenta RP Błażej Spychalski.
Zobacz także: Klaudia Jachira lubi robić TO w łóżku! Posłanka otwarcie się przyznała
— Zamiast się przyznać, że ktoś dał ciała przy aranżowaniu foty ilustracyjnej, to teraz będzie brnięcie w głupie tłumaczenia, np – jak już pan rzecznik napisał – że kabel »mógł być podłączony z boku«. Nie, nie mógł być — drwił dziennikarz Onetu Kamil Dziubka.
Gdy jednak okazało się, że rzecznik prezydenta miał rację, dziennikarz postanowił przeprosić prezydenta.
Zobacz także: Tusk zabrał w końcu głos w sprawie ujawnionych nagrań. Bezczelnością przebił samego siebie
— Przepraszam pana prezydenta Andrzeja Dudę za mój wczorajszy tłit, który opierał się na niesprawdzonej informacji. To błąd, który nie powinien się zdarzyć — napisał dziennikarz.
Źródło: Twitter